Data: 2011-12-28 21:38:11
Temat: Re: Świąteczne kuchenne wzloty i upadki
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2011-12-28 22:01, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> U mnie tym razem wyjątkowo udanym eksperymentem okazał się łosoś ze
>>> szpinakiem pieczony w cieście francuskim (przepis z "Ugotowanych",
>>> tylko zamiast fety do szpinaku dodałam trochę serka mascarpone).
>>
>> Brzmi smakowicie, może zrobię na Sylwestra.
>
> Naprawdę polecam, tym bardziej że roboty przy tym nie ma prawie żadnej.
To tym bardziej zapisuję sobie do menu sylwestrowego.
>> potraw było zdecydowanie za dużo i za mało czasu na ich przygotowanie.
>
> To jest niestety zwykle kluczowy problem, u mnie też. Wszystko chcę
> przygotować na ostatnią chwilę (oczywiście oprócz tych rzeczy, które
> mrożę, jak kapusta, uszka), żeby było jak najświeższe, więc nie wychodzi
> mi idealnie.
Ja jestem mocno chaotyczna w kuchni. Jeśli robię, coś co znam ,to samo
wychodzi, ale jak robię kilka rzeczy na raz i pojawia się coś nowego i
muszę działać z przepisem w ręku, zawsze coś spartolę.
> O! Jeszcze uszka wyszły mi świetne tym razem. Nie za pikantne, w sam raz.
No to ja się pochwalę, że dostałam zaproszenie na uszka, karpia i resztę
Wigilijnych potraw, tyle że tym razem w moim wykonaniu...
Mama oświadczyła wszem i wobec, ze czuje się w przyszłe święta
zaproszona do naszego nowego domu na Święta.
Już się stresuję ;-)
--
Paulinka
|