Data: 2011-01-22 06:54:00
Temat: Re: Świnia is dead
Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "wolim" <n...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ih26f7$70t$3@usenet.news.interia.pl...
>W dniu 2011-01-15 19:47, Jan Werbinski pisze:
>> Po świniobiciu podliczyłem mniej więcej ilość uzyskanego mięska i
>> wyrobów. Okazało się, że pomijając aspekt zdrowotny oraz smakowy, nawet
>> cenowo oznacza to poważne oszczędności.
>> Wartość rynkowa uzyskanej kiełbasy i szynki przewyższyła koszt całego
>> przedsięwzięcia. Polędwica, golonki, schab, boczek i cała reszta
>> wychodza gratis. Czy wspomniałem o tym, że szynki są nastrzykiwane tylko
>> w celu zapeklowania a nie zwiększenia ilości "wysokowydajnego" produktu?
>> Tak więc polecam, jeżeli macie dostęp do uczciwego rzeźnika. Niestety
>> podobno z tym trudno.
>
> A mozesz pochwalic sie swoimi obliczeniami? Tzn. po ile liczyles kilogram
> kielbasy, ile Ci wyszlo, itp?
Nie wiem jak to policzyć, bo nie wiem ile kosztują wędliny w sklepach. Do
czego to odnieść? Np mam 8 kg mielonej słoniny, która jest bezużyteczna. Tak
samo kości, kaszanka itp. Jednak licząc cenę tylko tego, co dobre: kiełbasy,
karkówki, żeberek, polędwicy, szynki i schabu, to ich orientacyjny koszt w
sklepach pomnożony przez ilość kg spłaca całą imprezę ze sporą nawiązką.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
|