Data: 2007-10-01 07:48:44
Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
złośliwa pisze:
> | Wiolonczela od 11-go roku zycia - pierwszy rok po godzinie dziennie,
> | następne lata po 7-8 godzin dziennie z własnej woli do 15 troku zycia
> [...]
> | Fortepian od 10-go r.ż. po godzinie dziennie [...]
> |
> hmmm wychodzi mi średnio 8-9 h dziennie na ćwiczenia, biorąc pod uwagę że
> szkoła średnio trwa od 8 do 14 + te 8 h na ćwiczenia to kiedy odrabiałaś
> lekcje ? uczyłaś się ?
Jakoś się uczyłam, może orłem nie byłam, ale większych problemów nie
miałam. Do momentu kiedy stwierdziłam, że koleżanki są ważniejsze od
szkoły - zwykłej, nie muzycznej.
> pomagałaś rodzicom ???? o 22 ????
W weekend. Poza tym ćwiczy się po 2-3 godziny, potem przerwa i znowu. Na
pozmywanie naczyń (chociaż to akurat między ćwiczeniami nie jest dobry
pomysł, bo palce rozmakają i potem ciężko grać) wystarczy 15 minut.
Uwierz mi, że można to zorganizować. Inną sprawą jest ograniczenie
kontaktów towarzyskich, ale na to nikogo z piszących nie namawiam.
Pisałam jedynie, że minimum godzina dziennie. IMHO nie jest to jakieś
straszne poświecenie, nawet ze strony 8-latka, pod warunkiem, że on CHCE
to robić. Jeśli ma gdzieś muzykę to nie widzę sensu katowania go
instrumentem. Ale jak widać nie jest to bardzo popularna opinia. Nie
wiem, czy to jest jakaś nowa moda, że WYPADA na czymś grać czy jak?
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|