Data: 2007-10-01 12:21:41
Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: Yakhub <y...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lolalny Lemur myślał, myślał i wymyślił, że:
> miranka pisze:
>>>> Gdybym stawiału mu warunki
>>>> "ćwiczysz godzinę albo pożegnaj się z lekcjami", to dziś nie grałby na
>>>> niczym. Prosty fakt.
>>> Skąd wiesz? Sprawdziłaś?
>>
>> A skąd Ty wiesz, że ćwiczenie mniej kompletnie NIC nie daję? Stąd, że Ty
>> ćwiczyłaś od początku więcej, ale przecież Ty to Ty, a inni działają
>> inaczej.
> Nie, inni nie działają inaczej. Z jakiegoś powodu w szkołach muzycznych
> stwierdzono, że w 15 minut to nawet rozgrzewki nie zrobisz. Z jakiegoś
> powodu Mozart i cała ta czereda zdolniachów doprowadzała palce do
> krwawienia, żeby osiągnąć wysoki poziom.
Osiąganie wysokiego poziomu NIE jest w tym przypadku celem Miranki.
> Ja to widzę inaczej. Ale ja patrzę z perspektywy celu a Ty środków. Tak
> mi się wydaje.
Nie. Oboje patrzycie z perspektywy celu. Ale macie różne cele.
--
Nie pisz do mnie, i tak nie sprawdzam tej poczty.
Yakhub
|