Data: 2005-12-11 21:40:30
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:8w5g5odt2zcl$.8xq0x0j93sd6.dlg@40tude.net>
Roman G. <r...@g...pl> pisze:
>>> W każdym razie ja dokładnie takie rozróżnienie miałem na myśli,
>>> pisząc że wychowuję dzieci w przeświadczeniu, że nie świat jest dla
>>> nich, ale one dla świata.
>> Znaczy się przyjemność czerpać powinny li i tylko z dawania, służby
>> dla innych i dla idei, a broń Boże z brania?
> Znaczy się nie świat jest dla niech, lecz one dla świata.
Czyli CO konkretnie, bo znów piszesz "naokoło".
Dlaczego świat nie ma być dla nich?
--
PozdrawiaM
|