Data: 2003-09-24 17:14:25
Temat: Re: Szukanie partnera / partnerki - jak lepiej...???
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jagusia" <j...@k...pl> napisał w wiadomości
news:bks9h9$r47$1@nemesis.news.tpi.pl...
> nie dogadamy sie chyba.
> mnie chodzi o cos elektryzujacego pomiedzy toba a laska.
> cos co sprawia, ze wiesz, ze chcesz wiecej od tej kobiety, niz tylko
> poplotkowac o dupie maryni.
Masz na mysli fascynacje, czy tez zauroczenie, tak? I uwazasz, ze to jest
wystarczajace do podjecia zyciowej decyzji, ze oto z ta wlasnie mozna
zwiazac sie na dluzej? Ja uwazam, ze nie - to zdecydowanie za malo. Chyba,
iz z gory zakladasz, ze rownie dobrze moze to byc tylko cos na chwile, jak i
na cale zycie, ale to juz sa imho zawiedzione oczekiwania - Twoje wlasne lub
tej drugiej strony, bo kierowaliscie sie impulsem, a przy blizszym poznaniu
okazalo sie, ze to jednak nie to...
> smieszne jest twoje wartosciowanie - "glebsze jest to a nie tamto"
> to zalezy czego chcesz w zyciu - jedni zadowalaja sie krakersem inni
> zaczynaja deser od tortu.
No wlasnie - zalezy co kto lubi i jakie ma preferencje oraz oczekiwania.
> jesli prawda jest to co piszesz dalej, ze 90% kobiet pasi ci typem urody..
> nie gadaj, ze tak jest, prosze cie, bo sklonnam cie posadzic o to, ze
> desperacko chwytasz co popadnie. (i az boje sie pomyslec czym to jest
> spowodowane.. ;)
No dobra, moze nie 90% ;) Tak naprawde 'podoba mi' sie moze z 10%, ale
pozostale 50% jestem w stanie zaakceptowac przy blizszym poznaniu, jesli
okaze sie, ze dziewczyna mimo braku oszalamiajacego wygladu ma w sobie to
'cos'. Sam wyglad to dla mnie tylko powierzchownosc i o niczym jeszcze nie
swiadczy, a ja nie chce powierzchownego zwiazku, a takiego opartego na
szczerosci i wzajemnynm zrozumieniu - wiesz, kiedy przyjazn przeradza sie w
milosc, itd. Jakze czesto ludzie po latach malzenstwa stwierdzaja nagle, ze
tak naprawde sie nie znaja i sa obcymi sobie ludzmi, ktorych praktycznie nic
nie laczy...
> a jesli tak jest rzeczywiscie to o czym ty w ogole chcesz z nami
rozmawiac?
> po co ten dylemat?
> jesli ty wezmiesz prawie kazda laske, jak by nie wygladala..?
Czy Ty w doborze partnera kierujesz sie TYLKO wygladem??? A gdyby nie byl
piekny to juz 'be', tak?
> a wiec jednak najpierw ladna.
Niezupelnie tak napisalem - nie moze miec w sobie czegos, czego nie bylbym w
stanie zaakceptowac. Nie musi byc 'ladna', ale nie moze byc tez brzydka -
cala reszta zalezy wylacznie od osobowosci.
Pozdrawiam
zf
|