Data: 2008-02-04 13:54:56
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> | no rany, nie przesadzaj teraz i nie wymyslaj glupot prosze Cie :) zachowaj
> | zdrowy rozsadek.
> |
> ależ Iwonko, ja naprawdę nie wymyślam, sytuacja z samochodem była jak
> najbardziej prawdziwa :)
nie rozumiesz. Te Twoje przyklady z zycia wziete sa zupelnie nieadekwatne do
sytuacji. Jak nie picie na imieninach, tak zaklecie na parkingu. No wez
przestan.
> Szefa na szczęście przy mnie nie było ale sytuacja adekwatna do tej
> opisywanej tu już kiedyś jak to kolega na gg ( w domu ) powiedział koleżance
> na gg ( również przebywającej w domu ) żeby się od niego odczepiła - za co
> miał obniżone sprawowanie ( bo koleżanka wydruk rozmów zaniosła do
> szkoły ) - pochwała głupoty ????
wiesz jest roznica miedzy przekleciem pod nosem a przezwaniem kogos, czy tez
ublizeniem w jakikolwiek sposob. Niestety tzw "bullying" zaczyna w owczesnych
czasach dotyczyc internetu. Tutaj nawet pewna dziewczynka popelnila
samobojstwo bo ja przesladowali (dzieci i rodzice!) poprzez internet.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|