Data: 2002-11-21 13:27:00
Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Jojo" <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:arim6h$i3n$1@news.tpi.pl...
>Jasne, że role rodziców się różnią od
> siebie (to nawet taka zaciekła feministka jak ja musi przyznać
> ;), ale gdzieś zaczyna się ten obszar, gdzie musi obowiązywać
> wspólny front.
dobro dziecka :) i reszty rodziny
tak, wiem, ze to frazes ale na tym się to właśnie opiera
> mój TŻ reprezentuje pogląd, że w pewnych
> sytuacjach klaps jest jedynym słusznym wyjściem. Dla mnie kary
> fizyczne są absolutnie nieakceptowalne, mam solidne podstawy pod
> tę tezę i nie zmienię zdania na ten temat (komentarz, że jak
> będę mieć dzieci, to się zobaczy, możecie sobie >podarować).
a mogę skomentować, ze jak będzie ojcem to mu sie odmieni?;)
jak TŻ wziął małego i zoczył , ze tyłeczek ma mniejszy od jego łapy to
uznał, ze to dyshonor dla faceta uderzyc małe i tak mu zostało, pomimo
tego,ze u nich pas był normą
to juz prędzej ja się zdenerwuję
> Uważam, że jest wiele sytuacji, w których rodzice mają obowiązek
> zachowywać się wobec dziecka identycznie, niezależnie od ich
> osobistego poglądu na sprawę.
i nawet te różnicę omawiamy przy dziecku, tyle ze on wie , ze w takich
wypadkach mamy wspólny front co do niego
co nie znaczy, ze nie próbuje kombinować :)
> A wyrażane w tym wątku niepokoje dotyczyły głównie sytuacji,
> kiedy jeden z partnerów odmawia udziału w wypracowaniu tego
> wspólnego frontu.
>
no i imho jest to jakiś powód do niepokoju, ale nie masz zadnej gwarancji
jak bedzie po urodzeniu dzieci, nawet jeśli ustalicie wszystko co do joty na
temat ich wychowania i spiszecie to u notariusza
i tak niestety wszystko wyjdzie w praniu
a ponieważ na razie nie planujecie potomstwa, to musisz swe niepokoje
rozwiać na podstawie obserwacji TŻ w waszym wspólnym życiu teraz i zaraz
pozdr.Joanna
|