From: "tren R" <p...@b...plonk>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <d...@g...hd3323b01.invalid>
<d...@n...home.net.pl>
<d...@g...h2dcbd45c.invalid>
Subject: Re: Teoria o'błędnego koła
Date: Tue, 04 Oct 2005 10:20:39 +0200
Message-ID: <4...@n...home.net.pl>
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Mailer: home.pl my.webmail
X-Priority: 3
X-NNTP-Posting-Host: 127.0.0.1
NNTP-Posting-Host: 212.85.112.40
X-Trace: news.home.net.pl 1128414038 212.85.112.40 (4 Oct 2005 10:20:38 +0200)
Organization: home.pl news server
Lines: 64
X-Authenticated-User: pdobrowolski.tci@home
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.gazeta.pl!nf1.ipartners.pl!ipar
tners.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:330797
Ukryj nagłówki
"... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał(a):
>> a co z ograniczeniami komórki?
>
> Są zawsze. Choćby nie wiem jak ją rozbudowywać, z zapasem na
> dwie lub dzisięć zim, dla siebie lub dla domu dziecka - są zawsze.
czyli mamy jakiś punkt odniesienia, jakies ograniczenie?
chocbym nie wiem jak się wytężał, to komórkę zawsze będe miał tylko jedną?
a może jej nie potrzebuję?
kwestia wiedzy okresli potrzebę posiadania komórki?
>> może zima stulecia byłaby powodem do łączenia się w pary i ogrzewania
>> dwóch ciał za pomocą jednej komórki?
>
> Sądzisz, że dwa ciała mają cokolwiek współnego z nieskończoną liczbą
> ciał?
wydaj mi się, że nie ma nieskończonej liczby ciał, a raczej -
niepoliczalnej.
> Ja wiem - z pewnością bliższe Ci drugie ciało niż coś tak abstarkcyjnego
> jak nieskończoność. Szczególnie, gdy drugie Cię jeszcze nie zmęczyło,
> a o nieskończonym ... szkoda gadać ;))).
tak, racja.
bliższe mi drugie ciało - i dokładnie w tym znaczeniu, w którym to ująłeś.
bliższy mi drugi człowiek niż człowiek nieskończony :)
>> wszystko wpływa na wszystko, a ty tu takie ogryzki rzucasz?
>
> No dobra. Wszystko na wszystko - czyli daje to nam nieogranoczoną
> niemalże ilość ścieżek do ewentualnego przebycia. Czego zatem wypatrujesz
> na swoich ścieżkach - jako drogowskazów?
tak, nieograniczoną.
drogowskazem - rozum, serce.
> I po czym poznajesz ogryzki, boże poznajesz szybko, to zdaje się
> pokazałeś :).
po tym, ze nic już nimi nie można zrobić, tylko do kosza wyrzucić :)
takiś czuły?!
wyrzucam ogryzki, ale wiem, że komuś taki ogryzek jawiłby się jako
przyczynek do czegoś, o czym mnie nawet się nie marzy / jarzy. ale nie będe
kolekcjonował ogryzków - jesli kiedyś zrozumiem jak je wykorzystywać, to
będzie wspaniale. zasadniczo - tego nawet oczekuję, ze zrozumiem to, co
teraz jest dla mnie niczym ważnym.
>> Cimoszenie: Skłonnośc do pomyłek; gmatwanie, mataczenie, pokrętny
>> sposób tłumaczenia.
>
> To autorska dewizka?
> Stopka zapewne nie, bo tę to podobno trzeba oddzielić tym, no...
> jak to on się nazywa... - delimiterem :)).
psiakostak, to miałabyc stupka :)
posprawdzam co i jak z tym, no ... demilicośtam.
Cimoszenie: Skłonnośc do pomyłek; gmatwanie, mataczenie, pokrętny sposób tłumaczenia.
|