Data: 2005-01-13 15:49:38
Temat: Re: W RODZINIE...
Od: Mrówka <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Olga" <o...@o...blabla.pl> napisał w wiadomości
news:cs64j8$ts3$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> A co to znaczy "niebranie strony nauczyciela"?
> To znaczy, ze nawet jak ów n. przypadkiem ma rację (bo nauczyciel z
> definicji wg rodziców niektórych uczniów racji nie miewa) to i tak dobra
> matka w imię solidarności rodzinnej ma ująć się za dzieckiem. Niezaleznie
od
> faktów.
W sytuacji gdy moje dziecko cos przeskrobie w szkole i zostane o tym
poinformowana przez nauczyciela,nie staje po zadnej stronie .Rozmawiam z
nauczycielem potem w domu z dzieckiem i jezeli uznam ze dzieciak faktycznie
przegial ponosi konsekwencje.Nie staje w ciemno po stronie dziecka,bo to bez
sensu.Tym bardziej ze czesciej to wlasnie malolactwo lubi fantazjowac ;-)
Magda
|