Data: 2014-10-04 11:32:34
Temat: Re: Wakacyjne miłości
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
>> Najznakomitsze jest łokum różane. Bułgaria w ogóle kojarzy się
>> z różami. Różaność w tym przypadku jest płatkowa, nie owocowa.
>
> Olejek różany bułgarski nie ma sobie równych
Tam widać jego miejsce. I miejsce dla róż.
>> Kiedyś przywiozłem stamtąd tęgi słoik konfitur z płatków różanych.
>> Starczył na kilka lat, tak ten aromat mocny. Z dzieciństwa pamiętam
>> pączki z nadzieniem różanym. Takie lekkie i puszyste, że gdyby je
>> zgnieść, to by prawie śladu po nich nie było. Ciotka Giena używała
>> do niech podobnych konfitur.
>
> Dlaczego ten smak tylko z dzieciństwa?
> Konfitura z róży to nie jest jakiś niedostępny dzisiaj rarytas, robię
> ją niemal co roku. Pamiętacie ciastka Kruszyny z piwem? No to one z
> konfiturą z róży są najlepsze. A także makaroniki migdałowe przekładane
> nią. Pączki też są dobre... ale jakoś rzadko je robię, bardzo rzadko.
> Może dlatego, że średnio lubię w dużej ilości ciasta smażone, a jednego,
> czy choćby sześciu pączków nie warto robić.
Można śmiało założyć, że sześć tamtych pączków, to mniej było, niż jeden
taki, jak dzisiaj udaje mi się zobaczyć. O dużej ilości ciasta w ogóle
nie mogło być mowy. Może stąd tylko z dzieciństwa -- dzisiaj już nie ma
kto takich pączków robić.
Jarek
--
To było tak: w ciemności nocy
Z gałązki wylazł żywy pączek.
Rozklejał się, ptakami kwiląc;
O świcie -- westchnął. To był początek.
|