Data: 2000-01-17 14:17:49
Temat: Re: Wegetarianski problem
Od: "Mariusz Butler" <b...@e...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Malgorzata Krzyzaniak napisał(a) w wiadomości: ...
Nie, nie zrozumieliśmy się :-) Ja generalnie lubię prawie
wszystko, problemem jest, że każda z osob, które teoretycznie chcę
nakarmić, czegoś nie jada. I z tego właśnie robi się kobylasta lista.
A
interesują mnie na przykład takie ciekawe przepisy na jakąś rybkę w
niebanalnym sosie, czy cuś.
Zuzanka
/.../
Zuzanko,
Wspolczuje trudnych zadan; kiedys wyslalem (przy okazji prosby o jakas
kolacje imieninowa) bardzo prosty i swietny w smaku (IMHO) przepis na
halibuta. Poniewaz raczej kupisz mrozonego, wiec rozmrazasz go w
slodkim mleku. Tymczasem gotujesz esencjonalny bulion tylko z jarzyn
(bez kapusty); studzisz go. Rybe osuszasz i wkladasz do plaskiego
rondla i zalewasz do polowy wysokosci ryby zimnym bulionem i
dopelniasz do pokrycia ryby bialym polwytrawnym winem. Stawiasz na
malym gazie i doprowadzasz do zamrugania. Zazwyczaj wtedy halibut jest
juz dobry; zalezy to oczywiscie od grubosci ryby - nalezy uwazac, bo
moze byc dobra jeszcze przed zamruganiem. /O prze-gotowanych i
prze-pieczonych rybach bardzo slysznie pisal Paul/. Kiedy postawilas
rybe na gazie ucierasz na puch maslo z sokiem z cytryny i drobno
posiekana natka pietruszki. Ja podaje absolutnie bez dodatkow - tylko
samo duze dzwonko i na nim spory kawalek tego masla. Do tego
oczywiscie biale wino - takie samo jakie bylo mieszane z bulionem.
pzdr i SMACZNEGO
Mariusz B.
|