Data: 2012-04-16 09:52:07
Temat: Re: Wizerunek firmy rodzinnej...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 16 Kwi, 07:31, "Chiron" <i...@g...com> wrote:
> Teraz to chyba celebryta to ktoś, kto jest sławny z tego, że jest sławny- i
> tak obserwując naszą rzeczywistość- odbieram to.
Tak, to słowo w naszej rzeczywistości funkcjonuje w zupełnym oddaleniu
od swej etymologii, już na zupełnie innej płaszczyźnie, niestety.
Synonimem "celebrity" stały się osoby pokroju Grycanek i Kasi Tusk,
kompromitujące z dawien dawna uznane wartości - tu: stare nazwisko i
firmę z dorobkiem oraz urząd Premiera RP!
"(...)No cóż, jak widać, niektórym rodakom nie wystarczały już słowa
gwiazda, sława, znakomitość, autorytet... Określenie celebrity
(celebrities), upowszechniane (jakżeby inaczej!) przez tabloidy i
kolorowe magazyny, brzmi dla nich wykwintniej, dostojniej, bardziej
światowo.
(...)Bycie sławnym, tzn. celebrytą (celebrity), polega na tym, że
opowiada się naokoło, z kim się zerwało, z kim związało, co się nowego
kupiło, na jakiej imprezie było itp. W mniemaniu ludzi celebryta ma
wspaniałe życie, ponieważ obraca się w wielkim świecie, mieszka zwykle
w willi otoczonej murem, jeździ najnowszym modelem jaguara lub
porsche, a czasem podróżuje prywatnym samolotem, bo zarabia krocie za
role, płyty bądź reklamy. Nie ma znaczenia, że ktoś taki jest często
człowieczkiem próżnym, który w życiu nie osiągnął niczego wyjątkowego,
nikomu nie pomógł w potrzebie, nie ma prawdziwych przyjaciół.
Celebrity, celebrities - jakież wykwintne to słowa, a jakie puste,
jałowe w treści, prawda?"
http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=368
|