Data: 2003-04-15 08:45:07
Temat: Re: Wychowanie dziewczynek
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sokrates" <d...@w...pl> wrote in message
news:b7gepj$t5b$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Całe bataliony to nie znaczy, że wszystkie oprócz ciebie.
> Dużo zależy, w jakim wieku byli rodzice w okresie
Ja miałam wrażenie że większość ale może to moje kompleksy tak mi kazały
widzieć świat.
> wychowawczym. Wydaje mi się, że czym młodsi rodzice, tym
> bardziej (tu wpisać właściwe słowo) wychowują swoje dzieci.
To słowo to ma być o oddźwięku pejoratywnym? :) Jeżeli tak to jestem
dobrym przykładem.
> Poza tym samemu mając rodziców starszych wysnuwam
> przekonanie, że wzorce seksualne, atrakcyjność, przebojowość
> itp. sprawy czerpane są w większym stopniu spoza domu.
> Telewizja, prasa, koledzy. Tak wiele czynników zależy od
> uksztaltowania naszej postawy i własnego na samego siebie
> spojrzenia, ze trudno opisać to w skrócie.
Ja to widzę tak: wychodzimy "do ludzi" z jakąś tam wizją siebie
ukształtowaną przez rodzinę. Jeżeli uważam że jestem paskudna to nikt
obcy nie dostrzeże nagle we mnie ślicznej księżniczki. Już na starcie
mam podcięte skrzydła. I dotyczy to nie tylko urody.
> Dobrze, że chodzisz do psychologa, na pewno pozwoli Tobie
> zrzucić z siebie choćby część kompleksów i bardziej otworzyć
> się na świat, na ludzi, na samą siebie.
Tu nie chodzi tylko o mnie. Mam dwie córki, chciała bym popełnić mniej
błędów niż moi rodzice.
Pozdrawiam
M.
|