Użytkownik "Jacek" < > napisał w wiadomości
news:ffd4cb$s1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Parę lat temu w szpitalu wojskowym, który świadczył też usługi dla cywili
> miałem "okazję" trzymać na kolanach kilkoro maluchów do takich zabiegów.
> Powiem tak, że dzieci młodsze bardzo dobrze znoszą zabieg, gorzej jest ze
> starszymi (od 7 lat w górę). No i nie ma mowy o żadnym "wyrywaniu".
> Migdałek jest przycinany przyrządem przypominającym strzemiączko. Przy
> niewielkim przeroście dosłownie jeden ruch i po bólu.

Na szczęście tego typu prymitywne praktyki odchodzą w zapomnienie. W krajach
cywilizowanych zabiegi operacyjne u dzieci a zwłaszcza w wieku
przedszkolnym wykonuje się w znieczuleniu ogólnym. I nie chodzi tu o to ,że
coś dziecko boli przy znieczuleniu miejscowym tylko o olbrzymi stres.
Niektóre dzieci po takim postęopowaniu będa pamiętać to jako najgorszy
koszmar swojego życia.


Pozdrawiam
regen