Data: 2002-02-23 10:14:26
Temat: Re: Wyjscie z uzależnienia.
Od: "Vesemir" <v...@z...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Po prostu nie pij. Nie daj się namówić. W gruncie rzeczy to proste,
tylko człowiek ma tendencję do komplikowania spraw najprostszych,
rozgrywania błachostek i przerabiania ich na rzeczy i przedsięwzięcia
poważme. Pojawi się chęć wypicia piwka gdy (nie daj boshe) coś w Ciebie
uderzy...
Ja może straszny przykład ale co by było gdyby Ona Cię opuściła?
Jesteś obecnie w stanie duchowej równowagi ale gdyby ona Cię rzuciła, to
założę się że bys po alkohol sięgnął.
Nie zależałoby Ci.
Ale nawet w takiej sytuacji.
Nie rób tego.
Nie warto.
Zdaj sobie sprawę że motywacje się zmieniają i przemyśl to.
Podejmij solidne postanowienia.
I nie łam ich nigdy, bez względu na sytuacje.
To rozgrywka o Ciebie, a życie nie raz upomni się o trybunt cierpienia.
Chodzi o toi abyś to wytrwał.
I jeszcze coś: z natury wobec miłości jestem sceptyczny. Miłość wygasa.
Postaraj się szukac sobie jeszcze jednego, zastępczego celu (nie
kobiety!). Może jakaś praca, zajęcie. Coś co Będzie Ci podporą.
A może dzieci? Masz dzieci?
Załatw sobie ;) i skup się nad nimi.
Poczytaj coś z zakresu pedagogiki, przygotuj się na ich wychowanie.
Znajdź sobie dziedzinę nauki i ją solidnie zgłęb.
I nie mów że życie na to nie pozwala, że mało czasu.
To wymówki
Vesemir
|