Data: 2002-02-23 12:15:49
Temat: Re: Wyjscie z uzależnienia.
Od: m...@i...pl (Madroz)
Pokaż wszystkie nagłówki
Vitam pięknie,
a propos pytania, czy można całkowicie zerwać z nałogiem ?
moja koleżanka prowadzi grupę AA, mówi, że w wielu przypdkach ludziom
pomoglo rozstać się z nałogiem NLP (programowanie neuro-lingwistyczne). To
nie jest gwarancja, bo wszystko zależy od Ciebie, ale ja NLP wypróbowałam (w
czymś innym wprawdzie) i bardzo polecam - naprawdę można zmienić sposób
myślenia, a tym samym siebie i stosunek do nałogu, świata, ludzi, problemów.
Myślę też, że tak jak pisał de Mello - im bardziej z czymś walczysz, tym
większą nadajesz temu moc - nie walcz więc, przyjmij do wiadomości, że masz
problem i to do końca życia, ale da się z tym żyć - pod warunkiem, ze to
zaakceptujesz, a nie będziesz udawał, że problem nie isnieje - to jak
zamiatnie śmieci pod dywan.
Powodzenia życzę, na pewno się uda, trzeba tylko w to wierzyć - wierzyć w
siebie.
pozdr
a
----- Original Message -----
From: "Zakochany" <&*@interia.pl (^(*^&*^@kki.net.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Saturday, February 23, 2002 1:55 AM
Subject: Wyjscie z uzależnienia.
> Witam wszystkich. Nie wiem od czego zacz?ć, więc po kolei.
> Dawno, dawno temu, byłem samotny, tzn. nie miałem przyjaciół, tylko
> znajomych, którzy znali pamiętali o mnie tylko wtedy jak mnie
potrzebowali.
> Nie miałem też swojej "drugiej połowy". Przeprowadziłem się, większo?ć
> starych kontaktów urwała się. Nastała nuda i rezygnacja z życia. Z tej
nudy
> zacz?łem sobie popijać po pracy, oczywi?cie sam. Czę?ciej i czę?ciej.
> Najpierw w weekendy, w koncu po pracy również ci?gnęło mnie, więc po
drodze
> do domu , tankowałem po 2, 3 browary. poznałem jaki? rok temu, kolegę,
który
> usiłował wytłumaczyć mi, że to do niczego nie doprowadzi, zniszczę się.
nie
> słuchałem go. W końcu co? we mnie pękło i powiedziałem STOP, lecz nie
> wiedziałem jak z tym skończyć. Udałem się do lekarza, który przypisał mi
> magnez i skierował do poradni odwykowej. Tam szybko wpojono mi że jestem
> człowiekiem, który poprostu nie może NIGDY pić w sposób kontrolowany.
> Zacz?łem okres abstynencji, z wszelkimi tego "skutkami" chwilowe depresje,
> załamania itp. Mimo tego czułem się (i czuję się nadal) ?wietnie,
nauczyłem
> się, że można się ?wietnie bawić bez alkoholu. Powoli zaczęły wracać do
mnie
> ludzkie uczucia, zapragn?łem mieć kogo? bliskiego, z kim mógłbym się
wygadać
> i ew. przytulić. Jednocze?nie chciałem za wszelk? cenę zerwać z obrazami z
> przeszłosci jak przychodziłem w nocy "nawalony" do domu, a potem ledwo
zywy
> szedłem do pracy. Terapia mi na to jednak nie pozwalała. Na niej wci?ż
> wpajano mi, że jestem alkoholikiem, że bez terapi zginę itp. Po tych
> zajęciach czułem się coraz bardziej przygnębiony. W koncu po konsultacji z
> lekarzem przestałem uczęszczać na terapię zbiorow?. Za pomoc? poznanej
> koleżanki poznałem dziewczynę. Tak się złożyło że jest akurat 100%
> abstynentk? co mi bardzo odpowiada. Po krótkim czasie zakochali?my się w
> sobie. Życie stało się zupełnie inne. Nawet nie my?lę o piciu bo po co.
> widok i odór pijaka napawa mnie wstrętem. Jest cool.
> Czasami jednak ogarnia mnie strach jak przypomnę sobie twierdzenia
> terapeuty, że jak się przerwie terapię, (która jest b. długa) to się
> spowrotem stoczy na dno, że zawsze nastepuje po czasie nawrót choroby i
> zaczyna się znów picie. Powiedzcie jak to jest naprawdę, czy po dwóch
latach
> prawie codziennego picia można z tym zerwać i nigdy nie wrócić do nałogu,
> czy bez terapii prędzej czy póĽniej wrócę do punktu wyj?cia. Wiem, ze
jakbym
> znow zacz?ł pic to staciłbym najdroższ? osobę na ?wiecie.... wtedy moje
> życie straciłoby sens i stałoby się koszmarem.
> Przepraszam za tak długi post i proszę o opinie.
>
>
>
>
> ----------------------------------------------------
------------------
> Najlepsza bezplatna poczta w Polsce >>> http://poczta.interia.pl/
> 1. miejsce w rankingu Komputer Swiat (nr 5/2002)
>
>
>
----------------------------------------------------
------------------
Zmien STARE logo w komorce NA NOWE... >>> http://sms.interia.pl/
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|