Data: 2008-07-12 13:37:30
Temat: Re: Zakon bijarów
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 12 Jul 2008 13:02:53 +0200, michal napisał(a):
> Ikselka wrote:
> ...
>>>> wynika tylko i wyłącznie z Twojego własnego widzimisię,
>>>> weź to pod uwagę i załóż choćby najmniejsze prawdopodobieństwo
>>>> pomyłki w ocenach.
>
>>> tu to już przeginasz, nie jestem jakimś guru, po prostu piszę
>>> co w danej chwili uważam,
>
>> A ja piszę, co uważam cały czas - tym się różnimy.
>> Twoje poglądy są zależne od chwili, moje się nie zmieniają :-)
>> Jak myślisz, kto z nas dwojga jest odbierany jako bardziej
>> sfrustrowany? :-)
>
> Człowiek nie zmieniający swoich poglądów jest jak stara, nieaktualna
> pieczątka.
W kwestiach zasadniczych - stare stemple są zawsze w cenie. Nie jestem
chorągiewką na wietrze ani kurkiem na dachu.
Jestem niezmienna jak matematyka :-)
>
> ...
>>>>> a przecież jest jeszcze niezwykłe zjawisko świadomości, nawet
>>>>> gdyby ona działała post factum, to i tak jest fascynującym, wręcz
>>>>> że się tak wyrażę boskim fenomenem, nieprawdaż? ;)
>
>>>> Dusza.
>
>>> mniejsza o nomenklaturę, ale ta twoja jest jakaś taka nadęta...
>
>> Tak sądzą tylko zwiędłe baloniki - moje myślenie jest zupelnie
>> przecietne, no ale wszystko jest względne, więc może dla kogoś zbyt
>> nadęte. No, ale trudno, abym się tym przejmowała bardziej, niż
>> powinnam :-)
>
> Nadęte baloniki nie przejmują się zbytnio nadęciem, a zwiędłe baloniki nie
> wiedzą, jak mogłyby im uświadomić, że przejmą się nadęciem w momencie
> krytycznym pękania - a to tylko moment. Pekniętych baloników nie skleja się.
Dużo wysiłku Cię kosztowało skomponowanie tej zawiłej wypowiedzi :-DDD
|