Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: puchaty <p...@b...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zdradziłem - długie
Date: Tue, 8 Feb 2005 14:34:38 +0100
Organization: jeszczesiedecyduje
Lines: 30
Message-ID: <1...@j...gov>
References: <cu2if2$ltn$1@213.238.74.27.adsl.inetia.pl>
<cu6civ$faa$1@inews.gazeta.pl> <cu761r$74r$1@korweta.task.gda.pl>
<cu7pl2$2sq$1@inews.gazeta.pl> <cu7pta$5pr$1@atlantis.news.tpi.pl>
<cu805j$7jf$1@inews.gazeta.pl> <cu82d3$1fok$1@news2.ipartners.pl>
<j...@f...net> <cua52u$mb4$1@news.onet.pl>
<1hhj0wz20719l$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov>
<cuae0v$bp0$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: aez242.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1107869680 5100 83.25.129.242 (8 Feb 2005 13:34:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 8 Feb 2005 13:34:40 +0000 (UTC)
X-User: padiszachti
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.14.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:71554
Ukryj nagłówki
Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Neokaszycha mnie
niestety powstrzymują:
>> Jeśli byłbym kiedykolwiek w takiej sytuacji jak ta, to najprawdopodobniej:
>> - albo powiedziałbym na gorąco - pod wpływem emocji,
>> - albo zamilkł jak grób próbując samemu sobie z tym poradzić.
> Rozumiem Cię. Dla mnie wylanie swoich emocji na gorąco to tchórzostwo,
> słbośc i chęć szybkiego rozgrzeszenia.
Albo danie świadectwa "prawdzie": czuję się nieszczęśliwy to o tym mówię -
bez kalkulacji i innych zabiegów umysłowych zbliżających/oddalających od
prawdy na temat moich uczuć.
Prawda jest dlatego w cudzysłowiu ponieważ do końca nikt nie jest w stanie
zrozumieć tego drugiego - dlatego prawda jest IMO czymś wewnętrznym - to
własna świadomość, do której wg mnie należy dążyć. Szukanie prawdy (czy
braku zakłamania) na zewnątrz najczęściej rodzi delikatnie mówiąc
nieporozumienia.
> Branie tajemnicy do grobu-
> nieuczciwość wobec siebie i partnerki. Tak źle i tak niedobrze. Pomijając
> oczywistość nie dokonywania czynów które stawiają pod murem trzeba wziąć za
> nie odpowiedzialność.
No tak. Ale za swoje własne czyny jesteśmy odpowiedzialni my sami, nie
partnerzy - nawet jeśli te czyny dotyczą związku.
> Co jest w życiu stałego?
Pan Tarej mówił, że nic (wyłączając chyba sam fakt, że nic).
puchaty
|