Data: 2005-02-08 15:24:29
Temat: Re: Zdradziłem - długie
Od: "Neokaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:1utegmpkb0kwg.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
>
>> Prawda jest dlatego w cudzysłowiu ponieważ do końca nikt nie jest w
>> stanie
> zrozumieć tego drugiego - dlatego prawda jest IMO czymś wewnętrznym - to
> własna świadomość, do której wg mnie należy dążyć. Szukanie prawdy (czy
> braku zakłamania) na zewnątrz najczęściej rodzi delikatnie mówiąc
> nieporozumienia.
A kto mówi o szukaniu prawdy na zewnątrz, może jednak chodzi o moje wnętrze.
Jak się skłamie lub przemilczy drobiazg- pewnie znacznie łatwiej przemilczeć
zdradę, a potem drugą i kolejne. A potem dalej. Życie w kłamstwie
demoralizuje tego co kłamie.
Wolę nie kłamać nawet w drobiazgach
>
>> Branie tajemnicy do grobu-
>> nieuczciwość wobec siebie i partnerki. Tak źle i tak niedobrze. Pomijając
>> oczywistość nie dokonywania czynów które stawiają pod murem trzeba wziąć
>> za
>> nie odpowiedzialność.
>
> No tak. Ale za swoje własne czyny jesteśmy odpowiedzialni my sami, nie
> partnerzy - nawet jeśli te czyny dotyczą związku.
Partner ma prawo wiedziec jaki jesteś naprawdę. Nie to co chcesz w swojej
łaskawości pokazać. Boiz się, że nie zaakceptuej Twojej słabości znacznie
bardziej niż tego bólu, który możesz sprawić.
>> Co jest w życiu stałego?
>
> Pan Tarej mówił, że nic (wyłączając chyba sam fakt, że nic).
Nie odpowiada mi to choc pewnie jest prawdziwe. Nie mająć stałego gruntu
dawno bym utonęła
Kaśka
>
> puchaty
|