Data: 2005-02-08 20:39:46
Temat: Re: Zdradziłem - długie
Od: puchaty <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tue, 8 Feb 2005 21:24:44 +0100, na pl.soc.rodzina, Neokaszycha napisał(a):
> małe sprostowanie- nigdy w życiu nie pisałam, że dałabym na odchodnym.
Matkobosko!
Na moje:
"> Poza tym tak sobie myślę - jeśli do tego czasu byś się z nim rozeszła"
Ty piszesz:
"Dałabym na odchodne."
> Absolutna nadinterpretacja.To tyle na temat prawdy.
> Wybiera się to co pasuje
> i już mamy poglądy Kaśki aże zmyślone i nieprawdziwe ktoby o to dbał. Ważne,
> ze pasują do koncepcji!
To Ci jeszcze MID dam:
<cuae0v$bp0$1@news.onet.pl>
> Ponieważ uważam, że bardzo trudno jest opanować emocje w podobnej sytuacji-
> słowo pisane jest bezpieczniejsze. Nie powie się tego jednego zdania za
> dużo.
> Poza tym chodzi o to, że żona Marka jest w ciąży- stąd pomysł z listem. Kto
> mówił o odchodzeniu?
Tamto to był przykład dot. pisania listu z intencją dania go po czasie -
odbiegając już od głównego posta, w którym mowy o listach przecież nie
było.
>> a Karolina (duszołap) rysuje najpewniejszą wersję odbioru tej "prawdy".
>
> Powiem krótko i dosadnie- odbiór jest problemem adresata. Jestem pewna, że
> nie związałabym się w życiu z kims o poglądach podobnych do prezentowanych
> przez Karolinę wiec nie musze się martwić odbiorem na tym poziomie.
No to jest problemem adresata czy raczej jest problemem także Twoim skoro
zarzekasz się, że nie związałabyś się z kimś, kto odbiera tak a nie
inaczej.
Poza tym nie było moją główną intencją oceniać ani Ciebie ani Karolinę
tylko zwrócić uwagę, że z tą prawdą jest różnie a nigdy nie wiemy do końca
co w tym drugim siedzi.
>> Ciekaw jestem co jest w tej sytuacji prawdą: treść listu, intencje
>> autorki,
>> czy odbiór jego treści przez adresata? I dalej - czy mimo dania tego listu
>> (cóż za odpowiedzialność)
> Lepiej odpowiedzialnie zamilczeć- i patrzeć codziennie z uśmiechem na
> pogodna radosną twarz w lustrze. To co, że czasem zakłuje w serduszku.
A jak dasz list to nie będzie kuło. No w każdym razie nie w Twoim. Tak?
> Sumienie, chyba- takie przestarzałe, niepasujące do dzisiejszego cudownego
> świata. Sumienie niepotrzebne- szybciutko znieczulić. Alkoholem- a jak nie
> pomoże to narkotyki. Słodkiego, miłego życia...
Twoje zdrowie, Kasia.
puchaty
|