Data: 2003-03-18 18:02:01
Temat: Re: Złoto "brudzi" ???
Od: "Stranger/Obcy" <siralos(zabezpieczenie)@mail.icpnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aleksandra" <m...@b...gnet.pl> napisał w wiadomości
news:b57ktp$kda$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Hmm... czyli co? Nabrali mnie? Lancuch za 2,5 tys. i pierscionek z
> brylantem?
> Wiec dlaczego nie brudzi caly czas, tylko w pewnych okresach
> czasu. Poza tym dlaczego jednego dnia "brudzi" bardziej, innego mniej?
> Dlaczego po kupnie przez bardzo dlugi okres czasu (okolo roku) zlotko nie
> dawalo znac o sobie?
Nie wiem. Nie jestem złotnikiem. Podejrzewam, ze skoro barwi to albo
zawartosc złota w zlocie jest duzo za mała (heeh, jak w filmie: cukru w
cukrze ;-)) i utlenianiu (patynacji) ulega inny metal mniej szlachetny -
miedz najprawdopodobniej. Albo łańcuch i pierscionek były grubo pozłacane z
zewnatrz i po pół roku sie wytarły.
proponuje spakowac bizuterie do torby i isc do prawdziwego złotnika -
najlepiej z daleka od miejsca gdzioe kupiłas. Niech ekspert sprawdzi co i
jak. Tylko nie mów mu o co chodzi, ale z obojętnościa w głosie każ mu
wycenic- tak jakbys zamierzała sprzedac. Wtedy powie Ci prawde co myslec o
tej bizuterii.
Aha, brylant tez warto sprawdzić bo może to ładne szkiełko jest ... spróbuj
uciąc nim szkło.
Brylant (obrobiony diament) prawdziwy zrobi ryse a podróba sie ukruszy. (
albo lepiej nic nie rób bo bedziesz mnie winić i idz do złotnika ;-)
--
pozdrawiam
Stranger/Obcy
polecam:
http://www.totalizm.art.pl
|