Data: 2014-10-01 22:59:46
Temat: Re: Zupa z cukinii
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>>> Można i tak profesjonalnie wytłumaczyć.
>>>
>>> Dla mnie to po pierwsze wygląd (głównie kolor). A ten, jak wiadomo,
>>> ma duży wpływ na doznania smakowe.
>> Gdzie ma, tam ma. Pamiętajmy i o tych, co niedowidzą. Albo po ciemku
>> jedzą. Lub w takim pośpiechu, że popatrzeć nie zdążą.
>
> Zatem każdemu według indywidualnych braków - dla bezzębnych miksować,
> a dla niedowidzących, nieczasowych i tych lubiących doznania po ciemku
> niech będzie w stanie niezmiksowanym.
Można jeszcze pomyśleć o takich, którzy smaku nie mają. Ale nie wiem,
czy to nie będzie NTG.
>>> Po drugie - konsystencja. W typowej zupie grzanki czy płatki migdałowe
>>> się po prostu zatopią, a chodzi o to, by utrzymywały się na powierzchni
>>> jak najdłużej.
>> Najbardziej niezatapialne z tych wszystkich są ptysie.
>
> Może i one niezatapialne, ale paskudnie nasiąkają.
Bardziej od grzanek? Chyba nie. Bo płatki migdałowe to i tak toną przez
Archimedesa, a nie przez Bernouliego.
>> Już kanclerz Otto von Bismarck stwierdził, że ludzi nie powinni
>> widzieć jak się robi kiełbasę i politykę. Możemy to rozciągnąć
>> również na zupę.
>
> Pewnie Bismarck mocno by się zdziwił, gdyby się dowiedział, jak bardzo
> jeszcze można jego stwierdzenie rozciągać.
Jest pewna subtelna różnica między rozciąganiem a naciąganiem.
Jarek
--
Czasem ktoś się spyta
gdy zajrzy do wora
czy to jest na zupę
czy to na doktorat
|