Data: 2011-02-02 11:30:17
Temat: Re: automat do chleba raz jeszcze
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 02 Feb 2011 11:29:41 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-02-02 11:12, Ikselka pisze:
>
>>>>>>> zaczynam o 21:30, mieszanie dużo nie używa
>>>>>>> potem po tych 3h wyłącza się
>>>>>>> odrazu wyjmuję chleb
>>>>>> To ty o 0:30 nie śpisz?
>>>>> A to jakieś przepisy regulują, kiedy powinno się spać? :)
>>>> nocna taryfa jest od 22:00
>>> I cisza nocna.
>> W bloku - tak. Mnie nie obowiązuje. Mieszkam na pustkowiu, mogę szaleć do
>> rana choćby. Z fajerwerkami.
>
> Głupiaś. Jak but.
Głupiaś jak głupia cipa.
"W bloku - tak. Mnie nie obowiązuje. Mieszkam na pustkowiu, mogę szaleć do
rana choćby. Z fajerwerkami."
> http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,5420155.html
"(...)budzony był dokładnie o 4.30 przez pracowników firmy Alba
opróżniających kontenery na śmiecie w jego 14-piętrowym bloku."
W BLOKU!
> http://www.euroislam.pl/index.php/2009/11/imam-ukara
ny-za-naruszanie-ciszy-nocnej/
"Komisja, która go skazała, stwierdziła, że pracujący w miejskim meczecie
imam używał głośników, by wzywać na modlitwę, począwszy od 05:30 rano do
23:00. Mieszkańcy narzekali, że ich dzieci nie mogą spać.
Po skazaniu imam zapewnił, że będzie używał głośników od siódmej rano w
zgodzie z rosyjskim prawem."
Nie jestem rosyjskim imamem. Mieszkam na polskiej wsi, gdzie dochodzący z
dala odgłos dzwonów kościelnych nikomu nie przeszkadza, z wyjątkiem jednego
wariata - hodowcy psów, co mieszka blisko kościoła i narzeka na dzwony,
nawet policzył, ile razy biją, dostaje białej gorączki, bo kupił działkę
przy kosciele za komuny bo był pewien, że kościoły znikną w POlsce z
powierzchni ziemi. A tu mało, że stary nie znikł, to obok nowy postawili,
dzwony nowe kupiono, to i dzwonią :-D
Do mojego męża - cytat: "Panie! Pan wie, ile razy one dzwonią w południe,
te dzwony??? 176!!!"
:-D
Reszta ludzi, ta normalna, południowe dzwony traktuje jako punkt
orientacyjny podczas dnia ciężkiej pracy lub odpoczynku, element
odprężajacy, stwarzający atmosferę sielskości i spokoju.
Póki oczywiście nie zabiją na trwogę...
I powtarzam mój tekst:
"W bloku - tak. Mnie nie obowiązuje. Mieszkam na pustkowiu, mogę szaleć do
rana choćby. Z fajerwerkami."
Zrozumiała?
|