Data: 2012-08-04 21:05:01
Temat: Re: chwilowe otumanienie przez kobietę
Od: "kiwiko" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ano " <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jvjskv$39$1@inews.gazeta.pl...
> kiwiko <k...@o...pl> napisał(a):
>
>>
>> Użytkownik "uookie" <u...@g...com> napisał w wiadomości
>> news:d2591fac-dc20-48a1-9ddf-b74ee0a1684e@googlegrou
ps.com...
>> dzień dobry
>>
>> pewnie też tak czasami macie, że spotykacie fajną dziewczynę i jak to
> zwykle
>> bywa: podchody, umizgi, wybuch uczuć. a potem mija parę tygodni i macie
>> dosyć.
>>
>> ja tak mam. mam też tak, że nigdy nie wychodziłem z inicjatywą. mam to
> chyba
>> wpisane w zodiak (koziorożec). to zawsze mnie dziewczyny 'wyrywały i
>> namawiały' na związki. i im się to udawało. a ja niby wielce zakochany
>> słuchałem o planach na przyszłość, o domku ogrodzonym białym płotkiem i
>> ślicznych, mądrych dzieciach.
>>
>> na szczęście za każdym razem po paru tygodniach oprzytomniewałem.
> docierało
>> do mnie, że wyrzeczenie się lenistwa, gry na kompie i picia z kolegami na
>> rzecz jakiejś wyimaginowanej sielanki to kiepski interes. czasami nawet
>> mi
>> się wydaje, że potrzeba łączenia się w pary tak na zawsze, to jakaś
>> ułomność.
>>
>> można powiedzieć, że mam uraz. dla mnie kobiety to osobniki, które
>> szukają
>> facetów żeby sobie ich podporządkować (bo każda babka musi mieć kogoś,
>> kim
>> sobie porządzi) do swoich kobiecych celów. facet ma być wołem do roboty,
>> a
> w
>> razie niepowodzeń - kozłem. oczywiście kobiety myślą, że chcą dobrze i
>> wykorzystują facetów dla obopólnego dobra.
>>
>> gadałem ostatnio na czacie z koleżanką, z którą nie widziałem się 10 lat.
>> postanowiliśmy, że jak się przeprowadzę do jej miasta (takie mam mgliste
>> plany) to się spotkamy. po paru dniach dostaje wiadomość, że jest gdzieś
>> w
>> pobliży i czy się nie wybieram tam gdzie jest ona. aha! myślę sobie. już
>> chce mną manipulować. wyrwać mnie z matecznika marazmu i zmusić do
>> wysiłku
>> zadbania o siebie, podróży i bycia tryskającym radością.
>>
>> a ten argument, o bezpiecznym seksie ze stałą partnerką to chyba
> najgłupsze,
>> co można wymyślić na podtrzymanie twierdzenia o pozytywnych aspektach
> życia
>> razem. fajnie jest być z kimś, pogadać, wymienić się informacjami,
> odkrywać
>> siebie. ale ile można kogoś znosić za chwile przyjemności? zwłaszcza
>> kobietę, gadatliwą i irytującą. a no tak... bo ja się jeszcze nigdy nie
>> zakochałem.
>>
>> cześć, musisz być szalenie atrakcyjnym facetem, że tak Cię wszystkie chcę
>> usidlić ;)
>>
> wystarczy ze przyzwoicie zarabia ;)
jasne ;)
kiwiko
|