Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Re: ci?ża, proszę pomóżcie Re: ci?ża, proszę pomóżcie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: ci?ża, proszę pomóżcie

« poprzedni post następny post »
Data: 2005-10-18 10:25:51
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcie
Od: Lia <L...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Dnia 2005-10-18 08:53:32 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Margola* skreślił te oto słowa:

>> Ale w czym?
>> Mam Ci teraz puścić wiązankę na katolików, żebyś Ty się poczuła
>> usatysfakcjonowana?
>> Puk, puk w czółko.
>> Nigdy nigdzie nie twierdziłam, że katolicy to głupcy z racji tego, że w
>> cos
>> wierzą. I jakoś mi się nie chce tego robić na zawołanie Margoli, wiedzącej
>> lepiej ode mnie co ja myślę, i jak oceniam wierzących.
>
> Lia. Przypuszczam, że z powodzeniem mogłabyś założyć Radio MaLia, cechuje
> Cię podobny stopień zajadłości, z wektorem przeciwnym.

Wydaje Ci się.

> Niepotrzebne mi Twoje
> wiązanki.

Jak to nie? Ty ich wręcz pożadasz. Tylko po to, by się utwierdzić w tym co
Ci się wydaje.

> PO prostu wyraziłaś swoje zdanie, asekurując się stwierdzeniem
> "wielu" i nie umiesz przyznać, że zawarłaś w tym swój poglad.

LOL
Ja mam przyjąc, że Bóg istnieje, bo m.in. Ty w nie go wierzysz, i on Cię
doświadcza, i pomaga Ci w zyciu.
Ale jak ja piszę, co sądzę o katolikach, to Ty i tak wiesz lepiej co ja o
nich sądze, mając moje słowa za nic.
To się w sumie wpisuje w Twoje przeświadczenie, że terrorysta może wierzyć
w co chce, ale do nieba nie trafi, bo mu to obiecał jego Bóg, a nie Twój. A
Twój jest Twojszy niż jego.

> I niezależnie
> od ilości stuknięć w czyjekolwiek czółko tchórz zostaje tchórzem, nawetm,
> gdy z braku argumentów rzuca pogardliwym określeniem "katol".

Wiem, a na koniec go osądzi Ktoś, o kim nie wiadomo nawet czy istnieje.

> Nie ejstem
> wszystkowiedząca, ale to, ze tchórzysz, jest zanadto widoczne, bym nie
> przyjęła tego z apewnik. Skoro budzi to w Tobie aż tyle emocji, to widocznie
> poczułaś się uderzona w stół.

Emocji?
Mam wrażenie, że to z Ciebie emocje wylewają się wszystkimi otowrami ciała.
Mnie to bardziej bawi z jednej strony. Z drugiej Twoja postawa właśnie
stawia Cię bardzo blisko DD czy ojca Rydzyka. Mimo tego, że zwykle starałas
się pisać w duchu nauk chrześcijańskich, ale z dużym, dystansem nagle
stałas się fanatyczką na miarę wojowników dżihadu. A ja fanatyzmu nie
lubię, w żadnej postaci.

> Jeśli się mylę, jest inaczej, co Ci szkodzi wyjaśnić to w atmosferze
> wzajemnego zrozumienia?

Aaaaaaaa.
Piszę, co sądzę o katolikach. Piszę, dlaczego nie mogłabym ogółu wierzących
uznać za idiotów czy wariatów. Piszę, o tym że odróżniam wyrażanie swoich
poglądów od opisywania czegoś. I do tego mam wrażenie, że do tej pory dałam
się poznać jako osoba, która nie ma oporów z pisaniem o własnych poglądach,
mimo że dla wielu sa one kontrowersyjne. Naprawdę gdybym uważała, że
wierzący to nieszkodliwi wariaci dawno bym Ci takim postem rzuciła prosto w
twarz.
Ja mogę pisać, pisac, pisać, a Ty i tak będziesz wiedziała lepiej co ja
sądzę.

> Wbrew temu, co mi przypisujesz i jak bardzo budzę w
> Tobie wściekłość, nie jestem wrogo nastawiona. MOże tylko dolewam oliwy do
> ognia, a i to sącząc strumyczek, a nie chlustając po omacku, jak Ty.

Nie budzisz we mnie wściekłości. Mój sprzeciw budzą jednak pewne
stwierdzenie, ich forma, i pewne ograniczenie.
Ja już dawno napisałam, ze ten flejm to niewiele więcej niż zabawa. Od lat
mnie fascynuja reakcję niektórych 'katoli' na podawane im teksty,
argumenty, słowa.


>> Alez ja wprost przedstawiłam opinie niektórych ludzi.
>
> Aha. W celu?

Przeczytaj tamtego posta.
Problem dotyczył udowadniania istnienia czegoś przez niemożnośc
udowodnienia, że to nie istnieje. Problem, który w równej mierze dotyczy
tego co tym próbowała udowodnić Ewa, jak i wynaturzeń w postaci kampanii
wyborczej. Padł ostulat, by podchodzić do udowadniania racjonalnie, tak by
móc empirycznie wykazać ze x istnieje. Wtedy odpadło by nam wiele
patologii, które żerują na takiem sposobie udowadniania. No ale skoro ktoś
przyjmuje, że jego metody sa dobre to musi brać pod uwagę, że dla wielu
ludzi będzie choćby nieszkodliwym wariatem.


>> Zupełnie jak Ty tu czy na kafeterii przedstawiasz podejścia ludzi do
>> róznych spraw, nawet takich których osobiście nie doświadczałaś.
>
> Czynię to w konkretnym celu. Jaki jestTwój?

Konkretny, jako i Twój.
Jak mi zechcesz teraz wyłuszczyć, że Twój cel jest Twojszy niż mój to się
załamię.


>>> I uzasadnij, ze potrzebuję asekuracji. Jak przysrywać, to z talią
>>> dowodów w dłoni, zeby nie robić z gęby cholewy.
>>
>> To, ze nie można udowodnić, że nie potrzebujesz nie oznacza, że nie
>> potrzebujesz.
>
> Odwracasz kota ogonem, Pani Empiryczna. Znowu tchórzliwy odwrót z
> poszczekiwaniem?

Wybacz, ale ja nic na to nie poradze, że nie wyczuwasz tego co gryzie.

>
>
>> To, że Ty nie wierzysz w to co ja, nie oznacza, że to w co ja wierze, jest
>> pozbawione sensu.
>
> Nigdzie tak nie twierdziłam. Ty natomiast atakujesz, dość niewybrednie, moją
> wiarę. Jeśli gdziekolwiek obraziłam i poniżyłam innowierców, poproszę o
> dowód. Jeśli nie, pozwól, że usłużnie przeczyszczę Ci cholewkę na twarzy.

Ooo, i znowu coś ugryzło, a nie dało do myslenia...

>
>> To, że...
>>
>> Kurka wodna - to jest całkiem wygodna taktyka przy głupich flejmach :)
>> Fantastycznie można dyskutowac o konkretach przyjmując taką "metodologię"
>> :)
>
> Byle z sensem, byle z sensem, i trzyumając się jednej linii, a nie biegając
> w kółko za własnym ogonem.

Wiesz, ja tu nie bronię niczego wąznego dla mnie. Ja się tym bawię. Serio
serio. Dyskusja dla dyskusji.


>> Jestem w trakcie spisywania ich przekazów. To bardzo świeża sprawa (ale
>> niezwykle poważna). Nie od razu Rzym zbudowano. Nie od razu chrześcijanie
>> swoją Biblię mieli.
>> Chyba nie zamierzasz deprecjonowac Ojca wszystkich ludzi, który mi sie
>> objawia, tylko dlatego, że dopiero teraz postanowił on do Ludzkości
>> przemówić przez moją osobę?
>
> Nie, nie zmierzam nikogo deprecjonować. Nie przypisuj mi swoich intencji.
> Rozumiem, ze sobie podkpiwasz, bo brak Ci argumentów.

Podkpiwam, ależ skądże ;>
Ale dobrze poinformowane źródła na Pomorzu twierdzą, ze w nastepnym odcinku
na mojej drodze stanie wybitnym a do tego przystojny lekarz. Po krótkiej
sesji okaże się, że dręczyły mnie tylko koszmary nocne, a my będziemy żyli
długo i szczęsliwie, oczywiście bez ślubu kościelnego ;)

> Ale jak już napisałam
> Agnieszce, jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy znaleźli podstawy, by
> wierzyć w Buddę czy Konfucjusza. Zrozumieć, że wierzą w coś, ku czemu mają w
> swym mniemaniu przesłania, podobnie jak ja. Nie wiem, czy traktować Cię
> poważnie (jak się staram) czy jednak przyjąć, że prześmiewczo popitalasz
> znudów (jak sugerujesz) Mozesz się sprecyzować, bo jeśli nie dyskutujesz
> poważnie, to szkoda mojego czasu?

Widzisz, problem polega na tym, że Ty masz gdzieś to co ja piszę.
I w momencie gdy piszę co sądzę, a czego nie sądze o katolikach.
I w momencie gdy piszę, czym dla mnie jest ta dyskusja w oparach absurdu.
Gdybyś czytała, rozumiała, i przyjmowała to co Ci próbuje przekazać
rozmówca to nie musiałabyś teraz zadawac tego pytania, bo odpowiedź dawno
padła.


> Odwrót, tratatata, z góry zaplanowane pozycje... Przyznałaś już w poście do
> Ewy, że porównałaś chrześcijan do wierzących w UFO. Żałosnawo wygląda w tym
> świetle powyższe, niestety.

Ooo, znowu wiesz lepiej :)
Czy za 4 posty spytasz znowu o cos co już dawno napisałam?


>>> Zasadniczo zakłądam, ze jak ktoś mówi, to wie co mówi. Prześmiewczy ton
>>> zakłada złe intencje, w odróżnieniu od żartobliwego.
>>
>> No wiem co mówię.
>> Ale to nie oznacza, że zawsze przedstawiam tylko i wyłacznie swoje
>> poglądy.
>
> Odniesiesz się do intencji czy przemilczysz, bo Ci głupio bądź przepełnia
> Cię duma, która zatyka Cię od środka?

Ups. Było trzeba zaznaczyć, że kwestia intencji jest dla Ciebie ważna, i
wymagasz odniesienia.
Ja jeszcze nie spotkałam osoby, która odnosi się do każdego słowa swojego
rozmówcy. Ale widac tak trzeba, bo jesli się tego nei robi to znaczy ze
komuś jest głupio się odnieśc albo duma mu nie pozwala.
Kiespkie chwyty, Margola, kiepściuchne...
Ponadto znowu nie czytasz tego co piszę. Już raz napisałam o tonie
prześmiewczym. Mam wrażenie, ze dośc jasno to okresla moje intencje.
Dlatego nie pojmuję, dlaczego miałam jeszcze raz o tym pisac. A gdy nie
napisałam o tym powtórnie zarzucasz mi znowu coś co Ci się uroiło w głowie.


>> Jak będziemy dyskutowac o tym co ja sądze o tym czy owym - wtedy możesz
>> oczekiwać, że napiszę co ja sądzę.
>
> Ależ ja właśnie miałam niejasne wrażenie, że pragnęłaś nam przekazać swoje
> poglądy, a nie popisać sobie bzdury dla samego pisania. Trochę szkoda
> mojego czasu jednak.

Ooooo, podsumujmy to tym, że jest tak zaślepiona tym czego chcesz bronić,
że nie dopuszczasz do siebie myśli, że ten temat dla innych nie jest
tematem najwyższej rangi, przy pisaniu o którym trzeba stać na
baczność/trwac na klęczkach.


>> Przy gdybaniu czytso akademickim równie dobrze mogę sie bawić w adwokata
>> diabła, w wmyslanie najbardziej szalonych argumentów, analogii itd.
>
> Gdybamy akademicko. Chyba, że nie masz wystarczającej wiedzy, a tylko
> zajadłość, z którą doprawdy trudno polemizować, czy po przeciwnej stronie ma
> się ojca Rydzyka, czy Lię.

Hmmm, ja mam wrażenie że z Tobą nie ma de facto dyskusji, bo skupiasz się
na klepaniu epitetów, i pisaniu obok zadanych pytań.


>> Oczywiście, że jest uzasadniony. Bo Ty w to wierzysz.
>
> Nie. Wskazalam dowody, których nie obaliłaś, a nawet potwierdziłaś w poście
> do Ewy R.

Taaaaak, sa tacy, którzy wierzą w to co chcą wierzyć. I znajdują dowody tam
gdzie ich nie ma.

>
>> To, że przy okazji tej dyskusji po kilkulatach w usenecie postanowiłas
>> uznac, że jak się coś pisze to się pisze tylko i wyłacznie o sobie, o
>> swoich przekonaniach, i swoich osądach pozostanie dla mnie zagadką.
>
> Nie uznałam tak. Sama potwierdziłaś.

Wybacz, Margola. Ale za stara jestem, żeby udało Ci się wmówić mi
cokolwiek. Poszukaj jakiejś naiwnej owieczki, która uwierzy w każde Twoje
słowo. I to najlepiej ze sklerozą, zeby nie pamiętała co wczesniej sama
mówiła/pisała.

>
>>>
>>> Lepiej jak z katola niż z debila, tak sobie myślę. No nie?
>>
>> A to dlaczego?
>> Próbujesz się postawić wyżej od debili, tylko dlatego że jestes
>> katoliczką?
>
> Nie dlatego. W ogóle nie próbuję. Prowokuję Cię tylko, bo skoo piszesz
> pogardliwie "katol", to brak Ci argumentów i musisz dać upust wściekłości.
> Przyjmuję i podsycam, bo wyraźnie tego oczekujesz.

Ohhh, wpadłas we własne sidła.
Niestety Twoje postawienie w jednym zdaniu katolika i debila, niestety
nosiło znamiona wartościowania. Doprawdy karygodne to stawiac się z racji
wiary wyżej od de facto chorej osoby.
I tu można puścić piękna epistołę na pól strony, jak to Twoje czyny
rozjeżdżają sie z patetycznymi deklaracjami.I do tego w sposób niski
próbujesz winę za swoje słowa przerzucić na innych, zupełnie jak mała Zosia
w przedszkolu.
Jak widzisz retoryka wmawiania, insynuowania, i dośc nieciekawego
traktowania dyskutanta nie jest szczególnie trudna. Wywalenie na stół kupki
pozornie mających sens argumentów tez nie jest szczególnie trudne.
Tylko dzisiaj jakoś nie mam weny do takiej pisaniny, bo Ty i tak będziesz
wiedziec swoje.



--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

*psy mają właścicieli, koty mają służących*

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
18.10 Lia
18.10 Ewa Ressel
18.10 Mariusz Kruk
18.10 Lia
18.10 Mariusz Kruk
18.10 Nixe
18.10 puchaty
18.10 Lia
18.10 Margola
18.10 Margola
18.10 Lia
18.10 Lia
18.10 puchaty
18.10 puchaty
18.10 Sowa
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem