Data: 2006-11-09 14:27:38
Temat: Re: ciagle nowe (link)
Od: "Szpilka" <s...@S...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eivd3t$prn$1@news.onet.pl...
>>> no co Ty Szpilka :) przeciez to chodzi o usprawiedliwienia od
>>> rodzicow, ze dziecko chore...
>>
>> No ja wiem. Ale już wyobraziłam sobie taką sytuację, że jest wymagane
>> zwolnienie od lekarza, a rodzic nie chce tam posyłac dziecka, więc
>> wystawia
>> mu usprawiedliwienie, że np wyjezdżają. Jak to nauczyciel/szkoła
>> zweryfikuje?
>
> no to nie zweryfikuje. mamusia naklamie, dajac sliczny przyklad dziecku.
> moze dopiero zaczna sie interesowac kiedy dziecko bedzie wyjezdzalo za
> czesto.
Więc IMO aby uniknąć takich sytuacji należałoby uwzględniać
usprawiedliwienia
od rodziców. Chyba mama wystawiając takie, wie co robi. Nie sądzę by na
każde
jęki dziecka od razu mu na kilka dni dawała zwolnienie ze szkoły. Oczywiście
mowa o rodzicach odpowiedzialnych. Bo tacy co im dynda co się z dzieckiem
dzieje to nie będą raczej żadnego usprawiedliwienia pisać.
>> Tak jak ktoś tu napisał. Czasem dziecko ma zwykły katar i rodzic wie jak
>> to leczyć.
>
> no i zwolnienia to nie wymaga. Gripex i do szkoly.
Oj żadna przyjemność. Można się bardziej rozchorować, przy okazji pozarażać
zdrowych.
>> Po co posyłac juz i tak osłabione dziecko do przychodni, jeszcze coś
>> gorszego
>> złapie. Rodzic wie że kilka dni dziecko w domu polezy, wystawia
>> usprawiedliwienie
>> do szkoły. I z tego co rozumiem, będą takowe podwazane. ma byc od lekarza
>> i koniec. Więc się zastanawiam, jak będą rozpatrywane usprawiedliwienia
>> na
>> kilka dni ale nie z powodu choroby
>
> jesli ktos ma katar, a nie ma goraczki, oslabieni itp to smialo moze
> isc do pracy/szkoly. jesli ktos juz jest chory, to wtedy niech zostanie w
> domu.
No więc właśnie. I na takie zostanie w domu powinno wystaczyc zwolnienie
od rodziców.
> u corki w szkole iles tam dni moze rodzic dac zwolnienie ale potem juz
> lekarz.
> tak jak w planie G..
A ile to dni? Bo może ja nie doczytałam?
Sylwia
|