W artykule <a2cmfo$4of$1@news.onet.pl> Krystyna *Opty* napisał(a):

> ok. ale ona musi ten pokarm p r z e ż u ć, co zajmuje jej sporo czasu.

Pewnie, że musi bo zywi się trawą, która jest bardzo twarda ze względu
na zawartość dużej ilości celulozy i krzemionki. Musi ją rozdrobnić.

> Mnie
> akurat chęć żucia nie pociąga aż w takim stopniu, bym czuła potrzebę żucia
> np. gumy do żucia... : )

Nikt ci nie każe jeść trawy albo słomy. :-)

>, a nawet nie mam nocnego szczękościsku (zgrzytania
> zębami), ostatnio np. na psm często się na to do lekarzy ludzie skarżą i
> oczywiście nie widzą związku z rodzajem pożywienia, lekarze zresztą też.

Nie bardzo rozumiem. Mocny szczękościsk jest chyba potrzeby do
gryzienia kości a nie do zucia. Sprawdź czy umiesz ruszać żuchwą na
boki, jeżeli tak to możesz przeżuwać.

A jak te rodzje pożywienia wpływają na szczękościsk?

> Tak było 2-3 lata temu, jak jest dzisiaj - nie wiem, ale przypuszczam, że
> entuzjazm jego trochę przygasł. Szkoda, że nikt go nie bada i nim się od
> strony klinicznej nie interesuje, a w każdym razie nic o nim nie słychać.

Powinien być zbadany ale przede wszystkim przez psychitrów.

Daruma

--
Tomasz "Daruma" Góral http://www.ihar.edu.pl/~tgoral http://www.vege.pl
mailto:d...@p...fm PGPkeyID 0x4068441B GG:2392306 ICQ:4389322
"If you can, help others. If you can't, at least don't hurt others."
-- the Dalai Lama