Data: 2002-01-21 11:34:25
Temat: Re: cieple posilki
Od: Daruma <d...@u...reply-to.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
W artykule <a2cmg3$4of$2@news.onet.pl> Krystyna *Opty* napisał(a):
> Człowiek i pies - to rodzaj naturalnej symbiozy między dwoma gatunkami
> mięsożernymi (zdolność psa do głębokiej przyjaźni z własnym panem jest
> nieporównywalna ze zdolnością do przyjaźni z własnym panem zwierząt
> udomowionych roślinożernych).
> Już widzę, jak wege przytaczają wyjątki : ) Wyjątki zawsze są i będą,
> ważniejsze jest odkrywanie r e g u ł , jakimi natura się kieruje.
Człowiek nie jest gatunkiem mięsożernym tylko wszystkożernym.
A co do przyjaźni z psem. To nie żadna przyjaźn tylko stadne
podporządkowanie. Zarówno pies jak i człowiek są zwierzętami stadnymi,
więc łatwo się mogą dopasować. Im bardziej człowiek w umiejętny sposób
zdominuje psa tym silniejsza jest jego "wierność" i "przyjaźń". Wcale
nie wynika to z tego, że niby oba gatunki są mięsożerne.
Inne zwierzęta domowe nie mają wiekszej szansy na przyjaźń z
człowiekiem bo są hodowane w celu zjedzenia i nikt z nimi nie
nawjązuje takich kontaktów emocjonalnych jak z psem. Bo i po co? I tak
krótko pożyją.
> Dieta japońska zawiera dużo białka o niezbyt wysokiej jakości (ryba), mało
> tłuszczu, dużo węglowodanów w postaci głównie skrobi (ryż).
Białko ryb ma niską jakość?
> Ta dieta chroni przed chorobami cywilizacyjnymi, ale powoduje inne choroby.
> Nie powoduje miażdżycy, ale powoduje stwardnienie tętnic, zwłaszcza
> mózgowych, wynikające z niedoboru kolagenu w diecie (znowu te minerały?).
Jakie minerały?
Jeżeli brak kolagenu w diecie powoduje stwardnienie tętnic to to samo
powinno grozić ludziom na diecie mleczno-wegetariańskiej. Czyli w
Indiach powinno być b. dużo przypadków udaru mózgu. Wiesz coś o tym?
> Widziałam kiedyś film dokumentalny z Japonii, w którym pokazano,
> rozwiązanie tego coraz częściej spotykanego zjawiska.
To dziwne, że coraz częściej jeżeli dieta Japończyków zwiera coraz
więcej mleka i mięsa.
> Ponieważ tłuszcz z dania obiadowego po emulgacji z żółcią , i po spotkaniu z
> enzymami rozkładającymi tłuszcz np. lipazą, przez ściany jelita cienkiego,
> zostaje szybko wchłonięty do ważniejszych komórek.
Chyba nie tak szybko. Trawienie tłuszczy jest raczej wolniejsze niż
trawienie węglowodanów. Dowodzi tego chocby fakt, że przy żywieniu
wysoko tłuszczowym dłużej nie odczuwa się głodu.
> Węglowodany, a także i
> białka, a zwłaszcza roślinne wymagają przystosowania do wchłonięcia, co
> wymaga czasu i wysiłku wątroby.
A co ta biedna wątroba robi z glukozą?
> Spora objętość takiego posiłku pozornie
> zaspokaja głód wypełniając żołądek (patrz : wątek: Smutne efekty...
> doświadczeń Cpt.Nemo).
Nie powołuj się na post jakiegoś idioty. To żaden dowód.
> A więc z a n i m wątroba przerobi te węglowodany z talerza, tłuszcz j u ż
> jest rozprowadzony po ważniejszych komórkach, mniej ważne komórki w
> hierarchii dostają, jako paliwo trudniejszą do spalenia glukozę,
Nieprawda. Patrz powyżej.
> ale mając
> już wcześniejsze niedobory białka (potrzebnego na budowę enzymów do spalania
> tejże glukozy), oraz niedobory energii, witamin, minerałów i tlenu - te
> biedne komórki
Dlaczego te biedne komórki mają mieć niedobór wszystkiego?
> U niedźwiedzia proces wytwarzania dużej ilości cholesterolu zapasowego jest
> dobrym rozwiązaniem na okres zimy i przetrwania bez jedzenia w stanie
> uśpienia, aż do wiosny.
Gdzie niedźwiedź przechowuje ten cholesterol? W żyłach?
Daruma
--
Tomasz "Daruma" Góral http://www.ihar.edu.pl/~tgoral http://www.vege.pl
mailto:d...@p...fm PGPkeyID 0x4068441B GG:2392306 ICQ:4389322
"If you can, help others. If you can't, at least don't hurt others."
-- the Dalai Lama
|