Data: 2007-01-26 09:40:21
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?
Od: "E." <e...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
czeremcha napisał(a):
> A może by tak solarium albo fitness klub zamiast knajpki?
Zaczynam podejrzewać Cię o zwykła zazdrość :(
Dlaczego Cie tak boli, że można byc prawnikiem a prowadzić knajpę?
Włącz logikę - skoro prowadzi tę knajpe od lat i stac ją na robota
kuchennego za 3 kawałki pod kolor oczu, to MUSI się jej dobrze ten
biznes kręcić. A skoro sie kręci to znaczy, że są klienci. I to nie mało
biorąc pod uwagę, że to - jak pisała - knajpa w Węgorzewie, wiec kręci
lody tylko przez 3-4 miesiące w roku.
A skoro tam jej tak dobrze wychodzi, to widocznie zna się na rzeczy.
IMO jeśli pastuch będzie dobrym ministrem to czemu nie?
Chyba nie nadążasz ze czasami w których żyjesz.
E.
|