Data: 2007-01-26 11:08:18
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?
Od: Gosia Plitmik <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hania napisał(a):
> Wracając, w Szczecinie np. wiekszością knajp władają ludzie powszechnie
> znani z conajmniej niejasnych i czasami mało chwalebnych poczynań, a nie
> kucharze z dziada pradziada i wreszcie jest gdzie porządnie zjeść, a
> konkurencja się stara, w większości ku chwale i uciesze kubkow smakowych. No
> ale może się nie znam, bo widząc film o chodowli gesi na przerosnięte
> wątróbki nigdy pasztetu z takowych nie spróbuję.
Wiem nawet o kim mówisz;-)Facet z garstronomia nigdy nie miał nic
wspólnego, tak samo jak własciciele Rokera, którzy w tej chwili maja juz
knajpe w Warszawie i Berlinie. Z dziada prawdziada, to chyba tylko ostał
sie Duet, który niestety lata swietnosci ma, a przynajmniej miał juz
dawno za soba;-(A, wracajac do Szczecina, to az zal patrzec jak takie
piękne miasto jest zaniedbane. Ogladałam fotografie, w ksiazce swojego
kolegi o architekturze szczecinskiej. Nie mogłam uwierzyc, ze tak
pieknie mogły byc zagospodarowane tereny. Zal, po prostu zal
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
|