Data: 2006-06-11 18:36:40
Temat: Re: co robić?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer; <e6hkmq$q3u$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> bazyli4; <e6hcoc$o9n$1@news.onet.pl> :
>
> >
> > Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> > news:e6h9o1$d0m$1@achot.icm.edu.pl...
> >
> > > Piękne podejście ..
> >
> > W biznesie właściwe, chociaz ja zawsze oderwę się od zajęć, gdy dzwonią,
> > żadna narada mnie nie zatrzyma. Życie osobiste to życie osobiste. Jakie
> > by nie było.
>
> Nie w biznesie. Wszędzie.
Dla jasności się uzupełnię. Bywa tak, że faktycznie trzeba zadzwonić,
czy gdzieś pójść - to jest normalne i większość pracodawców to
zaakceptuje. Problem w tym, że pracownicy czasami nie potrafią rozróżnić
potrzeby wynikającej z obiektywnej sytuacji od *własnej* potrzeby i
powtarzają takie sytuacje nazbyt często i/lub mają po pewnym czasie
pretensje, że ktoś im tego zabrania. Niestety, albo stety, w sytuacji
długotrwałego i systematycznego powtarzania takich zachowań burzą się
inni pracownicy, a i pracodawca traci cierpliwość - i wtedy są
narzekania "a dlaczego on ma do mnie pretensje". Nauczyłem się, że do
niektórych nie trafia to, że jedna zgoda nie czyni zwyczaju.
Flyer
|