Data: 2003-08-08 13:23:25
Temat: Re: dylematy po 7
Od: "Jola" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gooshy" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bh071j$cmd$1@uranos.cto.us.edu.pl...
> Strałam sie rozmawiać, ale jeśli współrozmówca nie chce..... co wtedy.
Niekoniecznie nie chce...czasami jest tak że sie nie potrafi mówic o
uczuciach ,o problemach.A wtedy trzeba znaleźć inna droge by dotrzec do
siebie.Wiem o tym bo uczyliśmy sie tego dośc długo.Możesz mi wierzyć ,wiele
cichych dni przezyliśmy i niewyjasnionych spraw bo nie potrafilismy ze soba
rozmawiac.
> Probowałam zaproponować pójście do fachowca, po czym usłyszałam tekst w
> stylu; "nie potrzebuję pomocy, bo umiem sobie sam radzić z problemami".
Nie kazdy potrafi uzanc wyzszość fachowców...
> Chyba jednak nie umie skoro dzieje sie jak się dzieje. Chce to ratowac i
> chwytam sie wszystkich możliwych argumentów, ale to NIE DZIAŁA.
Nie poddawaj sie,próbuj rozmawiac ale wyczekaj momenty kiedy bedzie naprawde
miło.....lub pisz meile ,ale nie napadaj w nich na niego a tylko staraj sie
mówić o problemie.Jest wtedy łatwiej powiedziec o co nam chodzi,bez emocji
jakie towarzysza rozmowie w cztery oczy.
Zycze wytrwałości
> A.
--
~ Jola ~
<Mów, co masz do powiedzenia, a nie to, co powinieneś>
|