Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "Rafal" <rafalp_pl@NO_SPAM_wp.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: dylematy po 7
Date: Fri, 8 Aug 2003 18:24:25 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 110
Message-ID: <bh0irq$nfc$1@news2.ipartners.pl>
References: <bgvvdk$77j$1@uranos.cto.us.edu.pl> <2...@n...tpi.pl>
<bh04g1$k6$1@atlantis.news.tpi.pl> <bh0658$8li$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bh071j$cmd$1@uranos.cto.us.edu.pl> <bh083g$i4i$1@news.onet.pl>
<bh0ahh$ehn$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 217.153.60.26
X-Trace: news2.ipartners.pl 1060359866 24044 217.153.60.26 (8 Aug 2003 16:24:26 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Aug 2003 16:24:26 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4807.1700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4807.1700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:45403
Ukryj nagłówki
"Kinga" <k...@w...pl> wrote in message
news:bh0ahh$ehn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> może - jeśli mąż nie chce aktywnie uczestniczyć w rozmowie - spróbuj
metodą
> zadawania pytań zamkniętych (odpowiedź jego to "tak" lub "nie")
naszkicować
> sobie profil problemu....pytaj : "czy masz kogoś", "czy masz problemy w
> pracy", "czy już mnie nie kochasz" etc...tylko bez napaści słownych, ale
> spokojnie i rzeczowo...
Nie do końca się z tym zgadzam...ciągłe zadawanie podobnych pytań, rozmowy w
stylu "mamy problem, musimy porozmawiać " al;bo co gorsza "masz problem,
musisz co ś zrobić" do niczego nie doprowadzą na tym etapie, jeśli to
jużtrwa od jakiegoś czasu, a w Twojej głowie siediz zakorzenione że Ty
chcesz rozmawiać a on nie chce, z jego perspektywy prawdopodobnie wygląda to
na marudzenie i gderanie.
Przeżywałem to samo z moja żoną - tyle że z mojej perspektywy problem
wyglądał dokłądnie odwrotnie - to ja chciałem pogadac a ona nie widziala
takiej potrzeby. Tymczasem po czasie okazało sięże ona miała dokładnie takie
wyobrażneie jak i Ty - po prostu nadawaliśmy na zupełnie innych falach....
IMHO nalezy zdecydowanie przerwać taki zaczarowany krąg niemocy i marazmu -
na razie zostawić "słowne diagnozy", a wziąć sieniejako "do roboty". Przede
wszystkim musiszzwrócić na siebie jego uwagę - na pewno było coś co kiedyś
zwróciło jego uwagę na ciebie - co spowodowao że mu sięspodobałaś ...
przypomnij sobie to... pewnie wiesz co lubi ... idź do fryzjera, zmień
noszoną od 7-miu lat tą samą fryzurę, wywal te powyciągane ciuchy i
rozklapane kapcie, kup porządne kosmetyki, zrób porządny (dobry, a nie
wyzywający) makijaż, nową MODNĄ sukienkę, ale nie taką "przyzwoitkę" (ale
też nie "burdelówkę") , załóż buty na obcasie, ubierz się w to (tak abyś na
prawdę wyglądała suuuper) i powiedz mu że chciałabyś np abyście tego dnia
poszli do restauracji na kolację.
Oczywiście to trzeba zaplanować - wcześniej dowiedz się że np tego dnai nie
będzie musiał zostać w pracy albo robić coś w domu (dlatego dobry jest
piątek), jeśli macie dzieci - załatw babcię czy opiekunkę, jeśłi nie wiesz
co mu się może spodobać ?? hmm to co z ciebie za żona, co robiłaś przez te 7
lat? No ale można to nadrobić - pogadaj z jakimś rozsądnym facetem
(najlepiej jego kolegą ale takim co to możn mu zaufać i potrafi trzymać
język za zębami, a ew coś wypytać twego męża przy piwie) - powinie
npowiedzieć Ci co faceta zainteresuje, jaki styl ubioru lubi itp...
Jeżli Twój mąż żywi do Ciebie jakieś uczucia, a jedynie się one trochę
"wypaliły" wskutek wieloletniego marazmu, nie ma bata - musi na to
zareagować (najprawdopodobniej baaardzo pozytywnym szokiem (no chyba że
wydasz wszystką kasę )) - pogadajcie wtedy przy tej kolacji raczej o was
dwojgu, o waszych planach, może marzeniach, morze zaplanujcie
wakacje/wyjazd. Powiedz mu że swój "nowy image" zrobiłaś tylko dla niego,
nie pytaj się go wprost czy mu się podoba (bo co ma biedak odpowiedzieć?)
ale zapytaj go czy woli Cię w czarnej czy białej, czy może czerwonej
sukience, krótkiej, długiej, spódnicy w taki stylu czy może takim? preferuje
gdy masz na nogach takie czy takie buty itp Nie nawiązuj raczej wprost do
przeszłości, al tego typu rozmowa powinna dać Ci wiele do myślenia - (jeśli
wyjdzie ze lubi ci ęw czarnej sukience, w szpilkach-sandałach i z
rozpuszczonymi włosami, a ty do tej pory chodziłaś w kolorowych bawełnianych
bluzkach i tenisówkach, to masz odpowiedź gdzie mógł leżeć problem....). A
potem.. zadbaj aby nikt wam wieczorem w domu nie przeszkadzał :)) i postaraj
się być aktywną :)) może jakoś "nietypowo", jakieś "zabawki", urozmaicenia
(sama powinnaś wiedziec co go może zainteresować/podniecić, a czego lepiej
nie próbować)?
Niestety, facet jest wzrokowcem, to jak wygląda i prezentuje się jego
żona/kobieta ma spore znaczenie, duże więc szanse że zmieniając image
niejako "walniesz go obuchem w głowę" i doprowadzisz do sytuacji gdy stanie
się znacznie bardziej dostępny, wtedy też łatiwej porozmawić na inne -
poważniejsze i trudniejsze tematy.
A nawet jak problem polega na tym że jest jakaś inn kobieta - no cóż, to też
nie dzieje się bez powodu (dlaczegoś się tam nią zainteresował), jeśli tym
powodem była nuda wiejąca z domu i domowej sypalni, może spowodować że ją
zostawi
Pozdrawiam
> To dziwne, że mąż wcale nie chce rozmawiać...może zastosuj jakiś wstęp w
> stylu: ani mi ani Tobie pewnie nie jest dobrze z tą ciszą...obydwoje się
> świadomie męczymy...nie lepiej jakoś rozwiązać nasz problem, wyjawić
> najgorszą prawdę i jakoś się do tego ustosunkować zamiast tak tkwić w tym
> bagnie, w którym już zresztą głęboko siedzimy...
IMHO takie walnięcie bez przygotowania to najgorsze co moze zrobić z jego
perspektywy wyglądać to będzie zapewne na gderanie- duże szanse że wybuchnie
awantura.
> Skoro mąż unika konfronracji ze specjalistą, ponieważ czuje ,że potrafi
> sobie radzić z problemami, ma teraz pole do popisu...macie nie lada
problem,
> który trzeba rozwiązać a przynajmniej dociec powodów (kochanka, znudzenie
> związkiem, wypalenia z powodu pracy), a nie chować głowę w piasek...
Ja też bym unikał, no co i on może wiedzieć o moim życiu.??? IMHO muszą sami
przez ten temat przejść - po prostu któreś musi coś zmienić, musi
przynajniej doprowadzić do wzajemnego zainteresowania sobą i swoimi
sprawami, a dopiero potem można delikatnie próbować dojść przyczyn.
Zadanie wprost pytania "czy masz kochankę?" co ci daje? - przecież to
oczywiste jakiej odpowiedzi udzieli... Na pytanie "czy jesteś mna znudzony?"
odpowiedź też jest oczywista - bo cóż ma odpowiedzieć Swojej żonie??...
Co najwyzej do problemów w pracy może się przyznać .. .ale też nie zawsze bo
jak do tej pory uchodził za takiego co to mu siędobrze układa w pracy,
ryzyko zmiany tego obrazu w oczach innych może być dla niego nie do
przełknięcia... zbyt delikatna sprawa.
IMHO najlepsze jest to co opisałem - tylko że gooshy ma "trochę" do
zrobienia aby "rozpracować" swego męża nie pod kątem przeszłości, a pod
kątem tego jak zminić swój image aby mu sie to spodobało...
|