Data: 2010-10-17 08:39:28
Temat: Re: fizyka w praktyce czyli czajnik elektryczny
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"JaMyszka" <f...@g...com> wrote in message
news:e70c888a-c2a8-44a4-9439-7e30bc9aa7fb@p26g2000yq
b.googlegroups.com...
On 16 Paź, 21:44, Ikselka wrote:
> > A po co? Są specjalne organy kontrolne, które sprawdzają zgodność z
> > normami wód pitnych.
> No i w wyniku tego sprawdzenia ostatnio wyszły sprawy przyprawiajace o
> dreszcz przerażenia. Gdzieś widziałam wyniki - najpopularniejsze wody to
> siedlisko trucizn i/lub bakterii...
No, jak leci reklama z kąpiącą się panienką, to oni nie sprzedają tej
wody jako pitną. Nieprawdaż? A, że ktoś ją pije...
Ale, ale...
Ktoś kiedyś mi powiedział, że te baniaki plastykowe wchodzą w reakcje
z "wodą" i dlatego nie należy jej długo w nich przechowywać.
Próbowałam znaleźć potwierdzenie tego info, ale m się nie udało. Temat
mnie o tyle interesował, że na działce przechowywaliśmy kranówę w
takich 5 l baniakach. Obecnie mam podłączenie wodociągowe bezpośrednio
na działkę i problem sam się rozwiązał.
Dokładnie - woda kranowa psuje się - wystarczy nalać do idealnie czystego
słoika i postawić na parapecie na słońcu, dla przyspieszenia reakcji.
Po RO nie ma mowy o takim czymś.
|