Data: 2001-09-27 21:01:10
Temat: Re: fois gra, gulasz watróbkowy
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tak jak obiecalam
wszystkiego sie dowiedzalam...
"Foie Gras" [FG] na surowo jesc, oczywiscie, sie nie da.
W normalnych warunkach ta przerosnieta, b. tlusta (80 %?) FG sie szybko
piecze lub obgotowuje, i podaje na zimno w plasterkach (na goracych tostach,
z ciezkim i slodkim bialym winem, np. Sauternes).
Pewni kucharze podaja FG tuz po obrobce termicznej (z surowej FG na
normalna) : stad przepisy Bocuse, ktore Wladyslaw podal (na cieplo, pod
tytulem : "upiec FG...").
Inna wersja FG : lekkie rozgrzanie plasterkow (ugotowanej i zimnej FG) i
podanie np. na befsztykach z truflami : nazywa sie to wtedy "ŕ la
Rossellini".
...ala na cieplo i tak, i siak, nie lubie.
FG na zimno (tak jak ludzie tu jedza, przy wiekszych okazjach, przyznaje bo
droga to rzecz niestety) przypomina (organoleptycznie) bardzo sztywny
pasztecik (albo krem z masla do tortow, ale, Chwala Ci B.! nieslodki) i
prosto wyjety z lodowki.
Ewcia
(przepraszam ze sie tak rozgadalam)
--
Niesz !
Wladyslaw Los <w...@t...com.pl> a écrit dans le message :
1f0ezh3.rinaap11wa9wzN%w...@t...com.pl...
> Lilly was here <M...@e...com.pl> wrote:
>
> > > Hmmmmmm, sam juz nie wiem czy jestes sadyta?
> > > Pewnie sam bym spróbowal [jesc].
> >
> > Ja bez oporów bym skonsumowa". Pewnie by mi smakowa"o :) Przeca sam
pasztety
> > robie ( ale gęsich przerośniętch wątróbek nie ma ).
>
> Gdybys je dostala, to i tak szkoda by ich bylo na pasztet.
>
> Wladyslaw
|