Data: 2006-08-10 21:12:36
Temat: Re: gen niewiernosci (link)
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin Ciesielski" <m...@o...nospam.pl> napisał w
wiadomości news:1625576.L6t0Au3Fjy@Marcin_Ciesielski...
> > Przemawia przez ciebie nakładka kulturowa. Rozum bez niej także
pracuje
> > całkiem nieźle ;o)
>
> Jest to niemożliwe. Kora mózgowa (szczególnie asocjacyjna) ma
połączenia
> wystarczająco rozbudowane, żeby mogła sterować zachowaniem człowieka,
> właśnie dzięki dzięki stymulacji kulturowej (oprócz innych rodzajów
> stymulacji) od początku życia (por. z tzw. wilczymi dziećmi). Główne
szlaki
> między regionami mózgu są uwarunkowane głownie genetycznie, ale na
poziomie
> mniejszych sieci neuronalnych połączenia i wagi synaps (zależne od
liczby
> receptorów i ich rodzaju) są tworzone z budulca zakodowanego w genach,
ale
> na podstawie informacji otrzymywanej z zewnątrz. Dynamicznie zmieniają
się
> one w ciągu całego życia, ale nie można ich zreorganizować radykalnie
ani
> tym bardziej wyłączyć.
Owszem, jeśli ktoś nie uświadamia sobie tego, co daje dana kategoria
kulturowa, masz rację. Jeśli sobie uświadamia, może próbować ją
wyłączyć. Czemu Elske (chyba że pochodzi z Vegi) ma tak, a ja potrafię
zrozumieć i odczuć zarówno jej pogląd, jak i zdecydowanie przeciwny, jak
i jakikolwiek inny, który mogę w danej chwili ze siebie wygenerować?
> Rozum (opierający się orzede na korze asocjacyjnej trzeciorzędowej)
nie może
> funkcjonować bez kultury. Nawet szympansy wytwarzają prostą kulturę i
> zachodzi tzw. transmisja kulturowa (socjobiolodzy nazywają ją często
> przekazywaniem memów, -> memetyka, np. http://jom-emit.cfpm.org/ ).
Oczywiście rozum dla mnie to ogólna ludzka zdolność docierania do prawdy
i rozwiązywania problemów, którą odróżnia się od instynktu, wyobraźni
czy wiary na tej zasadzie, że jej efekty są rzetelne intelektualnie i
dlatego godne zaufania. (podałem za Belseyem, do którego mam pewne ale,
ale niech tak zostanie). I owszem, twierdzę, że docieranie do jakiejś
prawdy jest zajęciem rozumu, ale bronienie jednej z opcji jest
poddawaniem się instynktowi, właśnie kulturowemu.
Pzdr
Paweł
|