Data: 2002-03-25 09:58:25
Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Od: "Ula Dynowska" <u...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > Ale po to się potwierdza zaproszenie i ostateczną ilość osób, żeby potem
> > takich kwiatków nie było.
>
> Zgadzam sie z Toba! Tylko ze jak ja pisalam tamten post, dyskusja jeszcze
> nie zahaczala o powtierdzanie, tylko o grzecznosciowe zaproszenie i
liczenie
> na to, ze dzieci i tak nie przyjda.
> Chodzi mi tylko o to, zeby ktos sie nie przeliczyl na liczeniu, ze dorosli
i
> tak nie wezma dzieciakow.
Jak już pisałam, (chyba, że było to na pl.soc.dzieci), dla mnie naturalne
było zapraszanie rodziny z dziećmi, dlatego, że uważam, że dziecko to tez
człowiek, mniejszy, większy, mądrzejszy lub mniej, ale prawdę mówiąc zwykle
znacznie milszy i bardziej szczery w swoim stosunku do mnie, niż wiele osób
dorosłych. Znacznie większy dylemat mieliśmy w innej sytuacji - zapraszamy
zaprzyjaźnionych kuzynów mojego ojca z córkami w moim wieku ( tzn. jedna o
rok starsza, druga kilka lat młodsza - ja miałam wtedy 22 lata ;)) No a
córki - jak to w tym wieku - mają swoich chłopaków. O ile starszej to był
już powiedzmy regularny narzeczony, o tyle o koledze młodszej nie można było
tego powiedzieć. Myśmy wtedy naprawdę mocno oszczędzali, a tu jeszcze
dodatkowe dwie osoby kompletnie nam nieznane. W końcu byli zaproszeni, bo
tak wypadało.
> >Zresztą jak ktoś juz napisał - nie wierzę, zeby za
> > małe dziecko, które przy sprzyjających okolicznościach zje porcję
rosołku
> ,
> > może trochę drugiego dania, słodyczy i ewentualnie tortu, jeśli rodzice
> > pozwolą mu zostać do dwunastej, płaci się pełna, wysoką stawkę.
>
> Ja wiem, ja sie zgadzam! POdzielam Twoje zdanie! Do czego innego pilam! Do
> postawy zapraszania i modlenia sie w duchu - OBY NIE PRZYSZLO! (dziecko -
w
> domysle). Za zaproszenie i prosba o potwierdzenie to oczywiscie
rozwiazanie
> dobre.
Bo trzeba być szczerym ;)))
Jeśli naprawdę nie życzysz sobie dzieci na weselu, to po co je zapraszasz???
Wtedy można się przeliczyć. A to jest tak - zapraszasz, bo wypada, to teraz
cierp, a nie narzekaj.
Pozdrawiam - Ula
|