Data: 2007-09-29 09:45:48
Temat: Re: =?iso-8859-2?Q?Re: Syn nie chce =?ISO-8859-2?Q?chodzi=E6_d?= =?ISO-8859-2?Q?o_szk=2E_muzycznej=3F=3D?=
Od: "mr.friendly" <f...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zdolnościami, czy chęciami? Muzycznymi (ogólnie), czy pociągiem do
> fortepianu?
>
Zdolnościami muzycznymi ogólnie.
> "w zasadzie" - rozwiń to słowo.
Napisałem w zasadzie, ponieważ ta szkoła specjalizuje się w fortepianie
(im. F. Chopina). Poza tym na inne instrumenty jest tylko kilka miejsc,
a pomiędzy smyczkowymi i dętymi, to był jedyny wybór. Można oczywiście
szukać innej szkoły, ale to zawsze jest jakiś kompromis, ta szkoła jest
w miarę blisko, a dziecko trzeba jakoś do niej dowieźć.
>> Pani profesor,
>> chyba najlepsza w szkole, prawie wszyscy jej uczniowie wygrywają w
>> konkursach, twierdzi, że jest bardzo zdolny i ma rewelacyjny słuch.
>
> Z mojego punktu widzenia i z twojego opisu - odnoszę wrażenie, że syn
> został zapisany do (po pierwsze) najlepszej pani profesor, a dopiero
> po drugie - na fortepian.
No niestety to profesorowie wybierają uczniów i najpierw dostał się na
fortepian, potem do Pani profesor. Poza tym pedagodzy (z
kilkudziesięcioletnim stażem) mają chyba pewne doświadczenie i są w
stanie określić predyspozycje do konkretnego instrumentu.
>> Ale problem w tym, że on nie chce chodzić do szkoły muz.
>
> Sprecyzuj (nie nam, ale samemu sobie):
> 1. Syn nie chce chodzić do *tej* szkoły - problemy z nauczycielami, w
> grupie rówieśniczej...
> 2. Syn nie chce chodzić do szkoły *muzycznej*
> 3. Syn nie chce uczyć się grać na fortepianie.
Po prostu nie chce chodzić do szkoły. Po każdych zajęciach wraca
zadowolony, ale przed każdym pójściem jest płacz. Ja uczestniczę w
zajęciach, bo taka jest metodyka tej szkoły i mogę stwierdzić, że Pani
profesor jest na prawdę dobra ma podejście do dzieci, jest młoda i
ambitna ( nie jakiś stetryczały pierdyk).
>
> Napisałeś, że "jesteś muzykalny" - ale czy odebrałeś w tym kierunku
> formalne wykształcenie?
Mój ojciec chciał mnie zapisać do szkoły, bo też wykrył moja
muzykalność, ale ja powiedziałem, że nie chcę i teraz tego żałuję, bo
gram do dzisiaj, ale mam braki w edukacji i bardzo to odczuwam.
>
>> Może ktoś z Was miał lub ma podobny
>> problem? Jak sobie z tym poradzić? Zmuszać go do tego, żeby chodził?
>
> Zastanów się: po co?
Jak już wcześniej napisałem muzyka przydaje się w życie (wiem to z
autopsji), a dobre wykształcenie w tym kierunku w niczym nie przeszkodzi.
Pozdrawiam,
Adam.
--
pozdrawiam,
mr.f
http://friendly.republika.pl
|