Data: 2007-09-06 10:41:10
Temat: Re: kim-chi! Pana, panie profesorze niezwyczajny, Janie Pająku, proszę o pomilczenie!
Od: "Sławomir Lewandowski" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek Ostaszewski" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fbokcg$637$1@news.dialog.net.pl...
> Dobrydzień!
>
>
> Zaintrygowany mocno recepturą, po cichutku, nie wzniecają paniki wśród
> domowników, zakupiłem pudło szczelne i ingriedencje. Dziś otworzyłem i oto
> garść refleksji:
> - ostre jak cholera, czego się można było spodziewać po takiej ilości
> chili
> - kompletnie niesłone, i to mnie dziwi
> - nie kiszone, chyba że moje pojęcie o kiszeninie nijak się ma do
> kiszeniny koreańskiej.
>
> Po wymieszaniu solanek i ułożeniu w warstwy, co się mniej więcej powtarza
> w każdym przepisie, doszło do rozterki: jedni piszą - noc w cieple, potem
> 5 dni w lodówce, inni - od razu do lodówki, bo Koreańczycy wszak zakopują.
> Postąpiłem jak ci drudzy, czyli od razu kimcznąłem do lodówki. Stało tam
> pięć dób.
> Pewnie zjem to, ale żebym doznał orgaz... orgaleptyki jakiejś
> miraculicznej - nie. Takoż nie widzę uf w moim otoczeniu ani ich
> pilot-uf.
> Co zrobiłem źle?
> Warto wykonać jeszcez jedno podejście?
>
>
> --
> JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!
|