> ...że świeża czereśnia nie na drzewie lecz na talerzu to materia martwa? -
> no fakt, nie rozumiem, ale zawsze możesz mi wytłumaczyć...

Dobra, przyznaję się, jadłem czereśnie i zostawiałem ogonek z pestką na
drzewie, straszny jestem, co?
A nawiązując do 1 postu. Jadłem wielokrotnie ośmiornice, również
własnoręcznie złapane, ale żywcem bym nie zjadł, ze względu na oczy
(duże i twarde), woreczek z "atramentem" i przyssawki. Ale odpowiednio
przyrządzona jest miodzio :P

R