Data: 2006-04-04 06:33:46
Temat: Re: myslicie juz o swietach?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Panterka" <j...@b...bibl.univ.szczecin.pl> wrote in message
news:44320EEB.3010606@bg.univ.szczecin.pl...
> Użytkownik maf napisał:
>
>>Użytkownik "Agata Mryczko" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
>>news:6431d$44305044$540ad1e7$6761@news.chello.pl..
.
>>
>>>hej;)
>>>
>>>nie wiem jak was, ale tak wlasnie mnie zaczelo nachodzic co bu tu zrobic,
>>>poza standartowym zurkiem jakas pieczenia i serniczkiem No i jajkami
>>>faszerowanymi (znalzlam fajny przepis w moim gotowaniu na 3 kolorowe
>>>apetycznie wyglada;)
>>>
>>>pozdrawiam
>>>Agata"agatonek " Mryczko
>>>
>>Witam
>>U mnie na wielkanoc, to z "ciast" jest tylko pascha / z bialego sera ,
>>bakalie i cos tam jeszcze/ i sernik. Pieczeni zadnej nie robie, bo pieczen
>>mam na okraglo przez caly rok /miesny jestem/. Napewno bedzie boczek
>>zawijany, i szynka /surowa wedzona/. Na obiad w niedziele, to byla
>>przewaznie kaczka, ale teraz w zwiazku z ta "kacza grypa" to moze bedzie
>>ges
>>/jak uda mi sie kupic/, oczywiscie biala kielbasa i jaja. Tesciowa pewnie
>>zrobi ozory w galarecie /super/ i salatke warzywna tradycyjna, to troche
>>przywiezie, jak zaprosze tesciow na ges.
>>
> Ja zbieram przepisy namiętnie i jak na razie w domu króluje głównie teoria
> miast praktyki;-). Na święta planujemy iść do teściów, a żeby nie z gołymi
> rękami, to sernik się upiecze, Tygrysowi da się szansę malowania jajek
> (znowu Musierowicz się przypomina i pisanki Bobcia w Hitlera i
> bakterie...), no i na pewno jakieś jajka faszerowane, bo bardzo lubię.
> Najchętniej proste - zoltko ugotowane wymieszać z rybką i odrobiną
> zieleniny z majonezem (niewielka ilość, tak by połączyła składniki).
> Najpyszniejszy!
> Ostatnio przepisywałam przepisy wielkanocne z... "Wróżki" (nie drwić! Nie
> czytam, tylko stare numery od koleżanek wyciągam dla przepisów i
> ciekawostek botaniczno-mineralnych) i znalazłam przepis na świąteczny
> pieczony rostbef. I każą "wyżyłować" mięso. Teraz moje pytanie - jak ja
> mam usunąć żyłki, błonki i tłuszczyk z dwu kilo mięsa z kością, nie krojąc
> tego na plastry, bo do pieczenia musie pójść w całości? Zamarzył mi się
> taki rostbef...
> Panterka
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
TO NIE JEST TAKIE TRUDNE...
|