Data: 2006-04-07 11:35:56
Temat: Re: napiwek dla fryzjera
Od: "Yaga" <y...@R...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gsk" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e13kmn$r6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mam pytanie odnośnie dawania napiwków fryzjerom. Czy jest to zwyczaj z
> dawnych czasów (wsuwanie do kieszonki), czy jest to normalne i ogólnie
> przyjęte. Płacę za usługę fryzjerską około 240 złotych i 20 złotych
dawałam
> mojej fryzjerce, która własnie rzuciła swój zawód:-(
> W sobotę poznam nową fryzjerkę i nie chcę jej od razu przyzwyczajać do
> napiwków, jeśli jest to archaiczny zwyczaj. Poza tym nie lubię tego robić.
> Wiem, ze nie muszę, ale jeśli oni tego oczekują.... Ciekawi mnie Wasze
> zdanie na ten temat.
Hmm, ja u swojej fryzjerki płacę 80-90 i zostawiam po prostu stówę.
Zostawiam napiwek wyłącznie dlatego, że jest to pierwsza kobieta, która od
razu wiedziała, co zrobic z moimi włosami. A włosy mam trudne w utrzymaniu,
niestety.
Wcześniej nie dawałam napiwków, w knajpach nie lubię dawać napiwków i w
sumie tylko jej daję ;)
Ale naprawdę, jestem tak niesamowicie wdzięczna, że wreszcie po latach nie
muszę się wstydzić patrzeć w lustro..... ;) Wprost przeciwnie, teraz
uwielbiam się patrzyć w lustro po wyjściu od niej :D
Pozdrawiam, Yaga
--
"Tanz - mein Leben - tanz
Tanz mit mir
Tanz mit mir noch einmal
In den puren Rausch der nackten Liebe"
|