Data: 2006-04-10 10:31:16
Temat: Re: napiwek dla fryzjera
Od: Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia, a było to Mon, 10 Apr 2006 12:11:24 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <k...@h...pl> i powiedziała:
> a co ma wspolnego napiwek z datkiem, poza tym, ze sklada sie
> z pieniedzy? 8-)
To, że jest IMO dobrowolny. Cena za usługę/danie jest ustalona.
> napiwki daje, i dla mnie to oczywiste jest. fryzjerom, kelnerom,
> taksowkarzom.
Dla mnie nie jest. Opłatę za kurs ustala taryfa, za strzyżenie - cennik,
za potrawę - karta dań. Układ, że kelner/fryzjer/taksówkarz ma zarabiać
na nieobowiązkowych datkach jest dla mnie co najmniej... dziwny, a nawet
czasem uwłaczający ("czy jak się wystarczająco nisko ukłonię przy
podawaniu karty, to baba zostawi mi napiwek?"). Akceptuję fakt istnienia
zwyczaju, czasem mi się zdarza napiwki dawać (ale w knajpie, w
taksówkach i u fryzjera czy kosmetyczki - nie), ale nie uważam tego za
normalne i oczywiste.
Zuzanka
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
We Are a Non Prophet Organization
|