Data: 2005-07-22 13:50:10
Temat: Re: nastolatki
Od: "Asiunia" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl> napisał w wiadomości
news:c5c1b391dd294a7e15a4a53557249e0d@news.home.net.
pl...
> nie, uwazam, ze oni sami nie pozwola na to, zeby czas organizowala im
mama.
> przeciez w tym wieku ma sie juz wlasne zajecia, znajomych,
zainteresowania.
> mozna im cos zaproponowac - ale "organizowac" sobie raczej nie dadza :)
Uff, ale zeby cos zorganizowac, wpierw nalezy zaproponowac i o to jbj IMO
chodzilo.
> trzeba sie tylko liczyc z tym, ze sie nie spodoba. przeciez nie
> wysle ich na kolonie wbrew ich woli, a nawet jak wysle, to i tak
> nie ma gwarancji, ze nigdy nie uda im sie byc sam na sam. to jakis
> absurd.
Jbj proponowala, nie spodobalo sie, wiec zasiegnela porady na grupie.
> > a chlopak, coz, watpie, aby zawsze nosil przy sobie gumki
> > na wszelki wypadek.
>
> no to trzeba go tego nauczyc, skoro mu sie "hormony uszami wylewaja".
> przeciez on za rok bedzie pelnoletni.
Matka 14latki ma edukowac obcego 17latka i wkladac mu gumki do kieszeni? Mam
nadzieje, ze nie dozyje takich czasow. Syna, jak najbardziej moglabym
zaopatrywac, choc wolalabym zeby to robil ojciec.
> czyli jednak rozmowy maja sens wg Ciebie.
Robie to juz od paru lat, lecz smiem przypuszczac, ze w kulminacyjnych
momentach zdadza sie na bude. Moja mama tez ze mna rozmawiala, ryzykowalam
(w nieco pozniejszym wieku), slyszac jej slowa w uszach, ale swoje robilam,
niestety.
> a ja w te organizacje
> czasu nie wierze.
Powinna probowac, wtedy nawet wyrzuty sumienia beda mniejsze, a tak bedzie
sie gryzc.
> co bys zrobila, gdyby Ci mama zamiast tete a tete
> z facetem zaproponowala kolko filatelistyczne? :)
Wolalabym isc do kina, nie cierpie filatelistyki :-))
A.
|