Witam ponownie, spróbuję odpowiedzieć wszystkim, chociaż jak widzę wątek się
świetnie rozwija beze mnie;) he he
Oki, a więc
Basia Z:
"trudno coś doradzać jak się nie zna miasta i lokalnych atrakcji"
jbj:
no widzisz Basiu, rzecz sprowadza się do tego, że lokalne atrakcje lokalnymi
atrakcjami, ale chodzi mi o pomysły. Przykładowo żeglarstwo - kluby
żeglaskie niekoniecznie muszą się ogłaszać systematycznie w prasie,
natomiast jeśli wpadnę na pomysł typu żagle, to już ich sama znajdę, to samo
dotyczy paint balla czy strzelania:)

Katarzyna Kulpa:
"ja przepraszam, ale oni sa chyba za starzy, zeby im rodzice organizowali
czas wolny :) "
jbj:
no fakt, ale sami jakoś do tego się nie rwą, tzn. i owszem, oni sobie
organizują ten czas, ale we dwoje, a ja wolałabym ich wysłać gdzieś między
ludzi:)
Asiunia:
Uwazam, ze jbj chodzi zapewne o to, zeby nie spedzali
czasu sami, tylko w grupie, bo wowczas trudniej o realizacje 'ciekawych
pomyslow', a jesli do tego dana impreza sie spodoba, to tym lepiej.
jbj: Dokładnie o to mi chodzi o czym napisała Asiunia,


Katarzyna Kulpa:
"rozumiem, ze rozmowy o roli seksu w zyciu czlowieka oraz jego ew. skutkach
macie juz dawno za soba" - dobrze rozumiesz, ale cóż z tego...wolę dmuchać
na zimne
Asiunia: A to co znowu? Myslisz, ze po rozmowach w ciaze sie nie zachodzi?
jbj:
No właśnie...

Asiunia:
"Pigulka dla 14latki albo plaster? Bo na prezerwatywe bym raczej nie liczyla
(17latek pod wplywem chwili i emocji raczej nie bedzie szukal sklepu z
gumkami), chyba, ze dziewczyna bedzie zobligowana do noszenia po kieszeniach
gumek, ale faaaajnie"
Katarzyna Kulpa:
"nie rozumiem. znasz skuteczniejszy sposob zapobiegania ciazy, niz
srodki antykoncepcyjne? masz cos przeciwko noszeniu przez 17-latka
gumek w kieszeni?"
jbj:
Ehhh...no właśnie, z jednej strony warto by było, z drugiej - czy to nie
jest zbyt duże ułatwienie i wręcz zachęta?
To jest zasadnicze pytanie z którym muszę sobie poradzić.
Co do gumek - myślałam o tym i zgadzam się, że gumki i owszem, ale nie tylko
gumki. A kto je będzie nosił? Cholerka, czy Wy sobie to w ogóle wyobrażacie?
Cześć Kolego, na wstępie zanim rozbierzesz buty i pójdziecie do pokoju
proszę pokazać gumki - masz? Bardzo dobrze, zapraszam, możesz wejść...Nie?
No to zasuwaj kochaniutki do kiosku...tu masz kasę..ile potrzebujesz?
Albo druga wersja: Cześć córeczko, jak tam gumki? Pytałaś swojego chłopaka?
To jakie mam kupić? Rozmiar S czy XXL? Z różkami czy bez? Aaaa...różowe,
oki....Starczyło Wam w tym tygodniu? To dobrze, to dobrze.

I dalej się nieco pogubiłam w tym kto co mówi, więc odpowiem pod postami:)
jbj