Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsga
te.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "Dorota" <d...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: nauka rysowania - wtrącone
Date: 16 Jan 2006 13:18:50 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 30
Message-ID: <0...@n...onet.pl>
References: <dqbsa4$hpj$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1137413930 26481 213.180.130.18 (16 Jan 2006 12:18:50
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Jan 2006 12:18:50 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 213.76.189.31, 192.168.243.158
X-User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win98; pl; rv:1.8) Gecko/20051111 Firefox/1.5
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:8201
Ukryj nagłówki
> > Natomiast jak najbardziej w porzadku jest pokazywanie,
> > wspólne rysowanie, nie na zasadzie chwytania dziecka za rękę i
> > _niepozwalania_ rysowania inaczej (czego najwyraźniej macie wizję),
> > tylko na zasadzie obserwacji techniki trzymania w ręku kredki/pędzla,
> > rysowania linii, łączenia ich, rysowania postaci.
> Właśnie tego nie ma - to jest tak bardzo indywidualne, że tego się w ogóle
> nie uczy, ucząc rysować.
> Przez 10 lat zajęć z rysunku i malarstwa, nigdy nie spotkałam się z tym, by
> koś serio pokazywał jak trzymać narzędzie, jak łączyć linie, jak je
> prowadzić.
Śledzę z zainteresowaniem Waszą dyskusję, a w tym miejscu skojarzyła mi się
sytuacja z przedszkola mojej córki czterolatki. Julia miała specyficzny sposób
malowania domów, od krawędzi kartki zamalowywała róznymi kolorami kolejne
płaszczyzny różnej wielkości i tylko w środku katrki zostawiała puste miejsce. Z
taki rysunkami często wychodziła z przedszkola. I raz wyszła z rysunkiem domku
standardowego: prostokąt, okna kwadratowe, trójkątny dach, komin, dym itp. Każdy
wie o co chodzi. Zdziwiłam się bardzo. Potem się okazało, ze pani wyjęła Julce
kredki z ręki, powiedziała, ze to nie jest żaden dom i naszkicowała dom
właściwy. A potem powiedziała, że tak jest dobrze. I mimo naszych rozmów i
zapewnień, Julia juz więcej nie narysowala swojego kolorowego domku :( A szkoda,
bo o tych swoich domkach duzo opowiadała, co się dzieje w środku itp. Miały też
różne kolory zależnie od jej nastroju.
Pozdrawiam,
Dorota
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|