Data: 2006-03-26 18:13:00
Temat: Re: nerwus
Od: "Szpilka \(Sylvja\)" <s...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4426d688$1@news.home.net.pl...
>> Tak, też. Tylko bez walenia w meble bo widzę i mogę kontrolować
>> to co robi.
> Pozostaje przerzucić go na świecówki, bo meble zrujnuje. :)
Kredki też ma. Tylko, że w jego tempie rysowania to by
w Polsce zaraz lasów zabrakło. ;-)
> Nie musi akurat drzeć kartek, obtłukiwanie umeblowania właściwie służy
> temu
> samemu.
No wiem, super można wyładować złość waląc w meble, drzwi,
ściany itp. Ale nie stać mnie aby po każdym wybuchu jego złości
wymieniać regały w jego pokoiku, reperować drzwi lub malować
ściany ;-D
> Hmm, duży blok z pianki do wbijania kredek ze złością? Coś w tym stylu.
Może i zadziała. Tylko, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że
Piotrek złości się nie tylko przy tym rysowaniu. Wczoraj np. bawił
się jakimś samochodem udając jakieś scenki. I co chwila krzyki,
że mu się nie udało. Pytam co ci się nie udało, bawisz się samochodem.
A on, że bawi się w film o samochodzie i mu się nie udaje nim bawić
tak jak on chce. Też było walenie tym autem o stół w kuchni.
Po kilku minutach tej denerwującej go zabawy nastąpiła cisza.
Pytam się czy już go przestała denerwować zabawka a on , że już
się skończył film i zaczął się bawić czymś innym.
Ja się boję, że on sobie kiedyś palce połamie, bo już nie raz się uraził
przy takich wyładowaniach złości. Zabierać mu wtedy te zabawki?
Ale to jeszcze większa rozpacz następuje. Cholerka, no...
Sylwia
ps. Właśnie po kilkunastu minutach płaczu w pokoiku, przyszedł
do mnie zadowolony jak gdyby nigdy nic się nie stało :-)
|