Data: 2006-03-26 20:43:44
Temat: Re: nerwus
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Szpilka (Sylvja)" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:e06m0u$rfb$1@news.onet.pl...
> Też już zaczęłam kombinować w ten sposób. Nie występują
> u Piotrka typowe objawy zazdrości. Ale po ostatniej dyskusji na psd
> z Marynatką już teraz sama nie wiem co może być objawem
> zazdrości a co nie.
Też czytałam tą dyskusję.
Powodem zazdrości jest po prostu młodszy brat.
Dlatego poświęciłabym starszemu wieczorem, jak już młodszy uśnie, choć pół
godziny-ale tylko jemu, a nie na przykład prasowanie ubranek + rozmowa ze
starszym ;-)
U mnie jest to wspólne wieczorne leżenie i oglądanie bajki, lu czytanie
książki,albo opowieści (tego to lubi i starszy posłychać "mamo mamo opowiedz jak
to było jak byłas dzieckiem" ;-)
> Nie wiem, możliwe. Ale może za krótko stosuję tą metodę, może
> on jeszcze nie załapał do końca z tym wyładowaniem złości.
Stosuj, powoli będą zmiany na lepsze,ale musisz byc konsekwentna.
>
> > ...a tak w ogóle to nie przestałabym karmić, gdyby taki
> > atak złoścu nastąpił...
>
> Dlaczego? Kurde, chałupę by mi rozniósł chyba ;-)
Dlatego,że ja moim starszym dzieciom wytłumaczyłam, iż są momenty kiedy
najmłodsze jest najważniejsze, i jest to moment karmienia i usypiania...i wtedy
nie mam czasu dla nich...
Kilka razy średni, próbował wejść do pokoju jak usypiała Martyna i przebudził
ją, wtedy szłam do niego do pokoju i mówiłam, niestety dziś nici z czytania
bajki, bowiem czas, który przeznaczyłam dla ciebie, musiałam wykorzystac na
ponowne usypianie Martyny.
Serce się krajało,ale trudno..;-)
I nie lecę od razu jak średni wpada w złość...ignoruję...czasme mu przechodzi, a
jak widzę,że jednak nie-wtedy idę, stoję i czekam...
Następnie mówię to co już opisałam wcześniej.
Pozdrawiam
Ula (ulast)
|