Data: 2005-09-08 13:58:01
Temat: Re: no nie moge:-/
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" :
>
> mysle, ze Kosciol jasno im powiedzial na poczatku co "wymaga" od nich
> kiedy zawarli sakaramentalne tak. nie dziw sie Kosciolowi, dziw sie im.
>
Chyba jednak nie wytrzymam i się odezwę.
Wyobraź sobie taką sytuację (niestety częstą):
Małżeństwo na wsi, ślub kościelny, kilkoro dzieci.
Mąż regularnie pije i bije żonę i dzieci.
Czy ta biedna kobieta przez to ze jest katoliczką ma z pokorą znosić razy
"bo Bóg ich złączył".
Na dodatek narażać dzieci na wychowanie w takiej atmosferze.
W takiej sytuacji kościół też uznaje konieczność odejścia kobiety i zaleca
separację.
Z tym że (co ja akurat uważam za nieżyciowe) nie zezwala na jej kolejny ślub
kościelny.
Gdyby ona teraz poznała nawet anioła, który by się zaopiekował nią i
dziećmi - nie ma prawa do ślubu kościelnego.
Chyba ze uzna się nieważność tego pierwszego małżeństwa przed sądem
kościelnym.
Ale biedne kobiety ze wsi na ogól o takich rozwiązaniach nie myślą.
Ja tak sobie po cichu myślę, ze to się w przeciągu kilkunastu lat zmieni.
Pozdrowienia.
Basia
|